Jak przygotować się do badań…takie drobne podpowiedzi
maj 10, 2021 by Jarek
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola
Kobas zwrócił mi uwagę, że istnieje pewna wątpliwość między tym jak się przygotowujecie do badań, a jak powinniście się przygotować. Pierwsza zasadnicza kwestia: badamy metabolizmy, a nie czynniki z ostatnich 48 h.
Co to oznacza? Popatrzcie na to zestawienie. Po prawej stronie jest badanie mówiące o długoterminowej pracy organizmu-metabolizm, a po lewej krótkoterminowe, często z ciągu ostatnich 48h
krótkoterminowe | długoterminowe |
żelazo | ferrytyna |
hemoglobina | homocysteina, witamina B9, witamina B12 |
glukoza | hemoglobina glikowana |
tsh | ft3 |
witamina D3 1.25 | witamina D3 25 oh |
Zatem wszystkie badania, o charakterze oceny ryzyka w układzie krótkoterminowym, muszą brać pod uwagę, to co może wpłynąć na tą ocenę krótkoterminową, czyli suplementację, specyficzną dietę.
W przypadku badań oceniających metabolizm, tutaj mamy dłuższy horyzont czasowy, ważne jest przede wszystkim zgodnie z logiką tego zdarzenia, by nic nie zmieniać przed badaniem. Ono pokazuje jak kształtuje się funkcjonalność organizmu w długim horyzoncie czasowym. Co to znaczy? Nie ma tutaj wskazań do tego, by nagle zmieniać wszystko bo idziemy na badania, gdyż właśnie robimy je po to, by wiedzieć jak to co robimy wpływa na nasz organizm w długim układzie czasu, a nie krótkim.
Przykład 1:
Badanie żelaza, jakie generalnie zlecają lekarze, mówi nam o tym co de facto jedliśmy w ciągu ostatnich 48 godzin. Opisuje ono cząstki żelaza, tzw. wolnego żelaza, będące niezwiązane w osoczu krwi. UWAGA: jeżeli nie będziemy jedli przez te dwa dni przed badaniem mięsa, to poziom żelaza będzie niski, bo nie dostarczaliśmy tego żelaza, które przede wszystkim znajduje się w mięsie…albo w pokrzywie, mleczu.
https://www.zespoldowna.info/zelazo-czy-wiesz.html
Czym jest ferrytyna? TRWAŁY ZAPAS ŻELAZA ZWIĄZANY W KOMÓRCE W POSTACI BIAŁKA!!!
Jakie badanie dla osób z ZD jest najlepsze? Przy fatalnej diecie jakie dzieci mają, patrzymy na metabolizm i to co jest zapasem. Zatem wybór jest jednoznaczny: ferrytyna!!!
Przykład 2:
Badanie osób z chorobami metabolicznymi, takimi jak osoby z zespołem Downa, za pomocą hemoglobiny, to takie strzelanie na oślep. Chcemy coś się dowiedzieć, ale badamy “wszystko i nic” . Hemoglobina badana z krwi jest najbardziej nieprecyzyjnym badaniem, gdyż w zależności od “humoru” analizującego, można powiedzieć na jej podstawie o żelazie, o witaminie B12, o witaminie B9 czy też homocysteinie….wróżenie z fusów dla osób z problemami metabolicznymi.
Osoba z ZD ma problemy metaboliczne, zatem badamy PRECYZYJNIE, a nie próbujemy się domyśleć. Stąd badamy homocysteinę, witaminę B12, witaminę B9, ferrytynę osobno i bezpośrednio. Są przy tym pewne niuanse np. w przypadku witaminy B12. Tutaj robimy wciąż badanie kierunkowe, istotne ale wciąż mocno nieprecyzyjne. Skoro jest tak ogólne to dlaczego je robimy?
Mamy układ statystyczny, czyli mamy bazę danych która wykorzystuje ten parametr badania. Zatem w oparciu o to plus badanie homocysteiny i witaminy B9 mamy zbudowaną pewną korelację i punkt odniesienia do populacji…osób z ZD!!!
Musimy pogodzić się z tym i wiedzieć, że jeżeli analizujemy to badanie, to ma ono duży poziom tzw.niepewności, czyli może się mylić nawet do 70%. Dlaczego? Najważniejsza forma witaminy B12 to holo TC czyli aktywna forma witamina B12. Nie jest to badanie dostępne dla wszystkich, stąd robi się go jedynie, gdy mamy dużą niepewność co do wyników B12 i jest ona związana z naszymi problemami zdrowotnymi.
https://www.zespoldowna.info/witamina-b12.html
Przykład 3.
Specyfika zespołu Downa jako choroby metabolicznej i mitochondrialnej wynikającej z wady genetycznej musi być znana lekarzowi, który analizuje badania tej osoby. Musi umieć łączyć parametry i wyciągać odpowiednie wnioski. Najlepszy przykład to kwestia witaminy B9 czyli kwasu foliowego. Metabolizm kwasu foliowego jest istotnie zmieniony w ZD, tytułem potrojenia niektórych genów ale też polimorfizmów dziedziczonych od rodziców będących czynnikiem ryzyka ZD w badaniach naukowych. Bez wiedzy na ten temat lekarz się cieszy, gdy widzi dane mieszczące się w normie….ludzi zdrowych, populacji. Nie ma norm dla osób z ZD, może kiedyś ktoś je stworzy. Wracamy do wątku: biorąc pod uwagę błędy w tym metabolizmie analizujemy witaminę B9 łącznie zawsze z witaminą B12 i D3 (25oh). Korelacja ta pokazuje pewien wzorzec efektywności pokazywany na poziomie homocysteiny. Jeżeli mamy witaminę B12 na średnim poziomie, witaminę D3 25 oh na poziomie około 30 ng/dl a chcemy mieć homocysteinę wzorową na poziomie 5,5 umol/l dla osób z ZD, to poziom kwasu foliowego musi być w górnej granicy normy populacyjnej!!! Dlaczego? Mamy kilka badań bardzo szczegółowych obejmujących zaburzenie funkcjonowania histydyny w ZD.
Jest to bardzo istotny aminokwas w ZD, którego występuje brak tytułem dysfunkcji witaminy B9, jej metabolizmu. Z tych badań wynika, że norma dla osoby z ZD, która chce mieć histydynę na odpowiednim poziomie, przy uwzględnieniu powyższej korelacji opartej o analizę czynników wpływających na homocysteinę, powinna być zawsze na poziomie górnej granicy normy populacyjnej. Element ten bierze także pod uwagę suplementację obowiązkową w ZD, przy udziale EGCG inhibitującą działanie DHFR.
Przykład 4
Wybaczcie, ale o tym piszę już 12 lat i zawsze wszyscy robią ten sam książkowy błąd wywołujący u mnie zmartwienie. Mowa o witaminie B6, czyli pirydoksynie. Osoba z ZD robi badanie witaminy B6. W Polsce modelowo badanie to jest obarczone dużym poziomem niepewności. Przypomnę nie ma też norm kierunkowyc dla osób z ZD… i zawsze wychodzi olbrzymi, ponad normę wynik. Winą jest obarczone Nutrivene D albo każdy suplement mający w składzie witaminę B6. Jest to logiczne. Ja jednak zasugerowałbym szukać winnego gdzie indziej: w metabolizmie, a jakżeżby inaczej. Jest to potwierdzenie “chorego-błędnego” metabolizmu i to kluczowego. W zespole Downa mamy potrojony gen PDXK, który powoduje że metabolizm za jaki ten gen odpowiada jest mocno spowolniony. Za co odpowiada? Za konwersję pirydoksyny, czyli witaminy B6 nieaktywnej w formę aktywną P5P. Zatem jeżeli coś jest wolniejszego, to zawsze jest obarczone błędem. Jeżeli coś wolniejsze jest w genach, to mamy problem, tutaj w nadmiarze nieaktywowanej witaminy B6. Zdziwiłbym się zatem, gdyby dziecko z ZD nie miało podwyższonego poziomu witaminy B6, badanej w tej metodologii jaka jest w Polsce!!! Tutaj mamy podobny problem jak w przypadku witaminy B12. Badamy ilość całej, wszystkich form witaminy B6, a nie tylko aktywnej formy B6 określonej jako P5P. W ZD powinniśmy badać jedynie tą formę aktywną…ale o ile wiem nie ma jej. Zatem lepiej nie róbmy badań w tym kierunku w Polsce.
https://www.zespoldowna.info/co-moze-powodowac-niska-aktywnosc-genu-pdxk.html
Na koniec temat przygotowania do badań. Główna zasada: idziemy na czczo. Zjedzenie czegokolwiek przed badaniem cholesterolu zmieni ten poziom. Tak samo z tarczycą i tutaj także idziemy bez leku gdy idziemy rano. Generalnie nie powinniśmy w tym dniu nie przyjmować też suplementów.