Arek powiedział…jak radzicie sobie z jodem, tarczycą i TSH?
Zaskoczył mnie Arek pytając się o jod. Wiadomo nie od dziś, że jod powiązany jest z prawidłowym funkcjonowaniem tarczycy na równi z cynkiem i witaminą D 3. Jod w naszym przypadku to tylko morze…najlepsza “dieta” w tym kierunku .
Gdybym zaczął ten wpis w ten sposób: morze, morze, jod, odporność tez wszystkich bym zaintrygował a z drugiej strony wiedzielibyśmy wszyscy o co chodzi. Jod jest taką substancją, która w odpowiednich dawkach nas ratuje i wzbogaca. Jod wpływa na tarczycę, ale też i przede wszystkim na odporność. Powód prozaiczny: jego właściwości “dezynfekujące” są tak skuteczne, że przez wiele lat jodyna była główną substancją wykorzystywaną przy chorobach. Jodyna “oczyszczała” skutecznie ze wszystkich zarazków.
Wikipedia. org mówi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Jod
Jod jest dla człowieka niezbędnym mikroelementem. Jest on dostarczany z pożywieniem i wodą. Gleby i woda okolic nadmorskich są najbogatsze w jod, im dalej od morza gleby są coraz uboższe w ten pierwiastek. Najmniej jodu jest w glebie i wodzie okolic górskich i podgórskich.
Ciało zdrowego człowieka zawiera 30–50 mg jodu. Najwięcej jodu występuje w tarczycy, która ma zdolność aktywnego gromadzenia tego pierwiastka. Bez jodu niemożliwa jest produkcja w pęcherzykach tarczycy, tyroksyny (T4) i trójjodotyroniny (T3), niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania wszystkich komórek organizmu.
Niedobór jodu w pożywieniu i w wodzie po pewnym czasie może prowadzić do powstania wola tarczycy. Zagrożenia takie występuje przede wszystkim w okolicach górskich. Dawniej takie tereny były miejscami endemicznego występowania wola u osób dorosłych i wrodzonego kretynizmu u dzieci. Niedobór jodu niweluje się współcześnie przez jodowanie soli kuchennej lub dodatek związków jodu do mąki.
Niedostatek jodu u dzieci zmniejsza zdolność uczenia się, spowalnia wzrost i rozwój fizyczny w okresie pokwitania. U dorosłych może upośledzać funkcje rozrodcze, utrudniać utrzymanie ciąży, prowadzić do niewydolności tarczycy i w konsekwencji do zahamowania funkcji wielu narządów i procesów życiowych organizmu.
Dobowe zapotrzebowanie na jod jest bardzo małe, ok. 200 mikrogramów, w ciągu całego życia potrzeba zatem zaledwie kilka gramów jodu. Niektóre warzywa głównie z rodziny krzyżowych (np. kapusta) zawierają rodanki, które działając antagonistycznie do jodków, mogą pogorszyć przebieg niektórych schorzeń tarczycy.
Od około 12 tygodnia płód zaczyna wytwarzać własne hormony tarczycowe. Potrzebny jod pobiera od matki, także w okresie karmienia piersią jedynym źródłem jodu dla dziecka jest matka. Dlatego szczególnie w tych okresach uzupełnianie jodu w pożywieniu matki jest ważne.
Nie wiem czy wiecie, że jod jest także najlepszym środkiem leczącym raka, szczególnie raka piersi. Jego właściwości do regulacji apopteozy powodują, że w Japonii, gdzie spożycie jodu jest największe na świecie, praktycznie nie odnotowują raka piersi. Japonia to kraj, który ma najniższy poziom zachorowalności na raka wśród krajów przemysłowych, a powodem jest właśnie spożywanie żywności z olbrzymia ilością jodu znajdującego się w glonach, wodorostach, rybach.
Dlaczego o tym piszę? No cóż, pytanie Arka i jego wiedza uświadomiła mi jak wiele możemy poprawić u naszych dzieci w kierunku diety i dobrego funkcjonowania tarczycy, choć temat jest skomplikowany, a wikipedia o tym niestety nie pisze.
1. Jod jest konieczny dla rozwoju dzieci, wszystkich. Wpływa na tarczycę oraz ma duży wpływ na IQ.
2.Jod występuje w mikroilościach i najwięcej jest go w glonach, wodorostach.
3.W Polsce decyzją rządu w latach 60tych podjęto działania zmierzające do jodowania soli, po to by upowszechnić dostęp do tego pierwiastka, ale…
4.W tym samym czasie podjęto decyzję o chlorowaniu wody, a potem o dodawaniu fluoru. Oba te pierwiastki wypłukują jod.
5.Obecnie tytułem zabezpieczenia przeciwpożarowego stosuje się włączanie bromu…który wypiera jod. Nawet śpioszki dziecięce tytułem zabezpieczenia przeciwpożarowego mają dodatki związków bromowych!!!
6.Wniosek: mamy w naszym życiu, diecie więcej środków eliminujących jod, niż dostarczających go.
7.Jod bardzo silnie sublimuje http://pl.wikipedia.org/wiki/Sublimacja, czyli przechodzi ze stanu stałego w gazowy. Dlaczego o tym piszę? Cóż kwestia prozaiczna: sól jodowana pakowana w te torebki jakie jest pakowana, ma znacznie mniejszą zawartość jodu niż jest to deklarowane. Powiem więcej, jak używamy soli jodowanej w postaci dodatków do żywności to wrzucona bezpośrednio do gorącej wody lub na gorące ziemniaki traci jod, który się ulatnia. Mamy tylko sól.
8….a jej nadmierne spożycie jest szkodliwe dla naszego organizmu.
Ufff, cholernie trudne i skomplikowane, ale w końcu dochodzę do meritum sprawy.
“…prawdopodobną przyczyną występującej hipertyreotropinemii mógłby być: niedobór jodu w okresie ciąży spowodowany brakiem profilaktyki jodowej u matki (5 noworodków)…”
http://endokrynologiapediatryczna.pl/?v=1&ida=478
Czym jest hipertyreotropinemia? Jest to stan wysokiego poziomu hormonu tyreotropowego, czyli TSH. Posiłkując się znów wikipedią możemy wskazać na:
“Wartość prawidłowa hormonu tyreotropowego to od 0,27 do 4,2 mj/l. Stężenie poniżej 0,1 mj/l oznacza znaczną nadczynność tarczycy (Hyperthyreois). Stężenie pomiędzy 0,1 i 0,27 mj/l może oznaczać nadczynność tarczycy. W tym wypadku należy wykonać test TRH. Stężenie w przedziale 0,27 i 4,2 mj/l jest wartością prawidłową, świadczy o prawidłowej pracy tarczycy. Stężenie powyżej 4,2 mj/l najczęściej wskazuje na niedoczynność tarczycy.”
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hormon_tyreotropowy
Teraz już wiecie o co chodzi? Jeżeli nie to podpowiadam:
Dzieci z zespołem Downa mają zazwyczaj bardzo wysokie TSH, ponad 4. Jest to powód do stwierdzenia niedoczynności tarczycy. Badania to potwierdzają. Jest grupa dzieci z ZD, z nad morza, które to mają znacznie mniejsze problemy z tarczycą. Różnica między nimi, a pozostałą Polską, to obecność Bałtyku i morza. Dzieci z nad morza rozwijają się z mojej perspektywy lepiej do pewnego momentu. Czy nie jest tak, że tarczyca lepiej funkcjonuje, bo ma odpowiednią ilość jodu?
W kilku badaniach europejskich pojawiają się wnioski wskazujące na konieczność zwrócenia uwagi na poziom jodu u dzieci z ZD, bo występują jednoznaczne korelacje, negatywne.
http://www.ijponline.net/content/38/1/44
Z drugiej strony pojawiają się informacje o konieczności suplementowania jodem, gdyż ma ono wpływ zarówno na obecność cynku, jak i funkcjonowania tarczycy i jej hormonów.
http://www.hormones.gr/698/article/article.html
Czy zatem odpowiednia dieta/suplementacja jodem nie spowodowałaby lepszego rozwoju naszych dzieci?
WNIOSEK:
1.Jeść dorsza codziennie plus kopę jaj.
2.Odwiedzać morze.
3….bo bez jodu nie ma rozwoju naszych dzieci.
4….a ja muszę tematowi przyjrzeć się bliżej, bo za mało wiem. Dzięki Arku.
-
Nie wiem, czy w tak uproszczony sposób to działa, ale
a) Jo uwielbia glony – w zupie miso, w sałatce z glonów, w sushi – zjada się nimi :)
b) nad morzem rozkwita.
c)podawanie euthyroxu ma ograniczony wpływ na poziom TSH
ech – gdyby tak możne było przeprowadzić się nad morze :D
Żeby to takie proste było. My mieszkamy nad morzem. Do tego Asia molestuje nas codziennie o sól do polizania (bardziej niż o jakiekolwiek słodycze) :). I tak TSH ma podwyższone i bierze jakąś tam małą dawkę euthyroxu na stałe.
Piotr, mieszkacie w aglomeracji nad morzem, a to jest różnica. Ilość chloru i fluoru, którą pochłaniacie z wodą wystarczy by wyczyścić wszystek jod, który uzyskujecie z tego, że jesteście nad morzem.
A czy słyszeliście o Zabłockiej mgiełce solankowej. Mam pomysł aby robić w domu grotę solną za pomocą nawilżacze i Zabłockiej mgiełki,lub gdyby zacząć inhalować dziecko w taki sposób raz dziennie. W mgiełce solankowej jest podobno 100mg jodu na l. Jeżeli kupowalibyśmy wodę źródlaną i na niej gotowalibyśmy oraz głównie ją pili do herbaty może nie wypłukiwałaby tak jodu jak ta puszczana przez wodociągi?