“Biegający” w liściach
październik 14, 2013 by Jarek
Kategoria: Nasze Góry
Ten weekend był kwintesencją gór …jesiennych. Złoto buków było tak malownicze, że nie znajduję słów by go opisać.
Tym razem postanowiłem zrobić po prostu spacer….choć nie taki znów łatwy. Ekipa była gotowa na wyzwania ojca
Miejsce naszej wyprawy to Żulowa w Czechach a konkretnie piękne Nyznerowskie Vodospady i wejście na Kowadło.
Trasa 8 km, ale jak widać po profilu ciągle w górę i ciągle w dół przy zejściu.
Janek od razu wystartował i musiałem za nim biec. Nie było to proste.
Dziwnym trafem cały dzień byłem za moimi chłopakami. Wołanie o odpoczynek nie docierało!
Ale jak usiedli w tych kolorach, to był problem ze startem
Tym razem chłopacy zgodnie wszędzie szli razem, co mnie zaskakiwało. Ale też razem jedli, razem myli ręce…i razem uciekali.
I pogada była wspaniała…choć do samego Kowadła nie doszliśmy, bo nagle wszystko zaczęło się psuć. Jak wsiedliśmy do auta okazało się jak dużo szczęścia mieliśmy, co widać poniżej.
Jesień potrafi być naprawdę fascynująca, piękne zdjęcia, chłopcy szczęśliwi super, mi też by się przydało pospacerować pozwolicie mi być “ogonkiem” w waszej wyprawie, pewnie chłopcom nie dorównam :)
Pozdrawiam cieplutko
Jak z tych zdjęć wyziera prawdziwa ojcowska duma :)))