Fluoksetyna cz.2…to jest chyba lepszy początek
lipiec 16, 2012 by Jarek
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola
Zmiana w procedurze podawania fluoksetyny wyszła Jasiowi na lepsze. Jest mniej nerwowy, ma duuuży potencjał i fajnie go wykorzystuje.
Przypomnę, że w drugim tygodniu Jaś otrzymuje 5 mg co drugi dzień, gdy w trzecim tygodniu będzie to 5 mg codziennie i do całej dawki 10 mg dojdziemy dopiero w 4 tygodniu!
Jakie efekty widzimy od wtorku? To jest ważne: WIDZIMY JASIA, KTÓRY TAŃCZY, KTÓRY MÓWI WIERSZYKI Z PAMIĘCI, KTÓRY SPRZECIWIA SIĘ I KŁÓCI SIĘ Z NAMI. Widzimy dziecko, które ma swoje zdanie i pomysły.Jaś nie jest spięty, ani specjalnie rozbrykany. Jest mocno skoncentrowany, zafascynowany swoimi pomysłami do których realizacji po prostu już dorósł.
Dla mnie najbardziej szokującym pomysłem była “lekcja biologii” w parku. Poszliśmy na spacer i na huśtawki. Jednakże po drodze “odwiedziliśmy” wszystkie biedronki, wszystkie gąsienice i inne robaczki. Było liczenie kropek po angielsku i hiszpańsku. Jedna biedronka gdy usłyszała stand up to szybko odleciała…a tak poza tym było “Rabbit can hop,hop, rabbit can stop!” 2,5 h świetnego spaceru w ramach którego Jaś w końcu po prostu “padł” i spał ponad następne 2 h :)