Fluoksetyna cz 5. czyli skutki uboczne
lipiec 26, 2012 by Jarek
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola
Bez takiego wpisu, każda opowieść o lekach i reakcjach na nich bywa jak powieść science fiction. Stąd tutaj też musi się to znaleźć.
1.Uważam, patrząc na Jasia, że podawanie fluoksetyny bez wcześniejszego EEG i oceny dokonanej przez neurologa/psychiatrę, dzieciom do lat 6 jest obarczone pewnym ryzykiem. W szczególności przy podejrzeniach stanów padaczkowych, “przyspieszenie” jakie ma miejsce u dziecka może być problemem i ryzykiem.
2.Co widzę u Jasia? Kompletną sprawność, która z pewnością jest formą pobudzenia. Zdaję sobie sprawę, że każde dziecko może inaczej reagować na podany lek. Patrząc na syna widzę jak jego sprawność i wytrzymałość się zwiększa, co powoduje PRZEDE WSZYSTKIM NASZE ZMĘCZENIE NIM I BRAK DOSTOSOWANIA NASZEGO DO SZYBKO ROZWIJAJĄCYCH SIĘ JEGO ZDOLNOŚCI RUCHOWYCH, EMOCJONALNYCH, WERBALNYCH. Przy innej introdukcji leku, w stosunku do tego jak było wcześniej, dzisiaj wszystko wygląda bardzo dobrze…ale wciąż się zastanawiam, czy nie powinna być to albo mniejsza dawka, albo co bardziej, wydłużony O TYDZIEŃ proces wprowadzenia leku.
3.Koniec skutków ubocznych. To szokuje, ale ja nie widzę innych skutków ubocznych tego leku.