“…jaki to lek…”, fluoksetyna cz.3
lipiec 17, 2012 by Jarek
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola
Tylko dzisiaj dostałem 2 maile z pytaniem: “Jaka jest różnica między dzieckiem wspomaganym lekiem, a tym bez?” . Odpowiedź jest prosta, ale i typowa.
Przykład z “Jasia”:
“Proszę mi powiedzieć, co dostaje Jasiu, gdyż zauważyłam postęp. Jaś dużo więcej rozumie, więcej mówi, “sprawniej się” bawi”?
Takie reakcje, tak opisywane stają się powszechnością. Jaś zdecydowanie się zmienia. Często powtarzamy, że fluoksetyna działa niczym “lek objawowy”. Podana zmienia pewne zachowania od razu, trudne jest to do jednoznacznego określenia co ulega zmianie, ale to się odczuwa. Ja widzę to po sprawności używania tableta i programów, po jego sprawności fizycznej, jak się wygłupia. Szczególne jest to, że chodzi śpiewając cały czas ulubione piosenki, kopiując zachowanie bohaterów. Umiejętność naśladowania jest niesamowita, a przy tym kreatywność. Lubi słuchając Pana Kleksa wejść na stół i na nim “robić” to co Pan Kleks.
Negatywnym obliczem podawania leku jest z pewnością “większa” siła, lepsza wytrzymałość i zdolność do wstania o 5tej rano. Przy zmienionym trybie podawania (etap wstępny) widzimy zdecydowane lepsze wejście Jasia w lek. Jaś nie jest już pobudzony, jak to miało miejsce za pierwszym razem, ale jest obdarzony dużą wytrzymałością przy stosunkowo dużej koncentracji, co powoduje że rodzice muszą być czujni, gdyż wtedy jego zachowanie wybiega poza dotychczasowe doświadczenia :)