…już nie ma przyjaciół, ma za to dobrych kolegów i koleżanki. Tak jest w 3 klasie.
październik 30, 2017 by Jarek
Kategoria: Świadomy Jaś
…i oto nadchodzi ten moment, gdy do niedawna miał Jasiek przyjaciół i przyjaciółki, a różnice ich rozdzielą. Jasiek po wakacjach w szkole wyraźnie wszedł w kryzys rozwojowy. Świetnie poprawił komunikację, bardzo dobrze niemiecki i angielski…ale to za mało by utrzymać tempo rozwoju innych uczniów.
Spodziewałem się tego, ale jak mówiłem i pisałem wielokrotnie, szkoła dla niego jest przede wszystkim procesem integracji. Z tej perspektywy dopóki będzie akceptowany i wciągany w życie klasy, to szkoła dla niego będzie idealna.
Niestety jego rozwój jest bardzo nierówny.
Pisanie.
Nastąpił potężny regres. Ma problem z pisaniem i widzeniem tego co pisze.
Matematyka.
Zatracił zdolność liczenia na takim poziomie jak był na końcu 2 klasy. Wrócił do poziomu początku 2 klasy. Świetnie operuje kalkulatorem, ale nie zawsze rozumie to co wyliczy.
Zachowanie.
Co raz bardziej dostrzega różnicę między nim a kolegami. O ile zabawy na WF albo na podwórku powodują, że czuję się świetnie, bo jest sprawny, o tyle w klasie praktycznie klasa jest poza jego intelektualnym zasięgiem. Próbuje robić to co oni, nie jest to jednak możliwe. Powoduje to u niego chęć zwrócenia na siebie uwagi za wszelką cenę. To co w domu nie występuje, w szkole jest problemem numer 1.
Języki:
Sprawdzian 15 na 17 punktów z języków dla Jaśka nie jest problemem. Lubi się ich uczyć, sam się uczy i nawet nauczyciele zauważyli, że wyciąga na przerwie książki do niemieckiego i angielskiego i powtarza, czyta.
WNIOSKI:
Szkoła dla Janka nie jest elementem ściśle edukacyjnym w zakresie celów i priorytetów. Ma się uczyć wzorców od innych dzieci, bo w domu ich po prostu nie ma. Kopiowanie zachowania brata autysty, nie pomaga mu w żaden sposób.
Skupimy się na poprawie jego języków, komunikacji, pozostałe tematy będziemy upraszczać, tak aby nie czuł presji. Jeżeli to będzie za mało, będziemy szukać rozwiązań.
Hej Jarku. Moja Natalia ma 10 lat i też jest w 3 klasie, i dokładnie tak jak TY też zauważyłam regres jeśli chodzi o naukę ;pisze tak jak słyszy chyba ze są to wyrazy już zapamiętane, angielski bardzo lubi ale są to na razie słówka , jednak potoczne mówienie zdaniami nie wchodzi w grę ponieważ żadne z nas rodziców nie mówi płynnie po angielsku a szkoda, z matematyki raz zaskoczy i sama zrobi zadanie z tekstem! gdzie trzeba było wykonać dwa obliczenia a innym razem prostą rzecz pomyli, też operuje kalkulatorem czasem źle zapisze odwrotnie jakąs liczbę np. 27 zamiast 72 czego wcześniej nie było, też zauważa różnice np. że jest gorsza w liczeniu kiedy pani wychowawczyni na dywanie zorganizowała zakład kto lepiej liczy ona czy dzieci N bała sie ze przegra i nie chciała wejść do klasy.Czytanie i rozumienie tekstu było mocną stroną mojej księżniczki- teraz nie wiem co sie stało, za to świetnie recytuje wiersze, robi podstawowe błędy na sprawdzianach -nie wie rzeczy które normalnie wiedziała, na wf jest bardzo sprawna. klasa ją toleruje bo raczej tak to widzę (n wspomagajacy uważa że Natalia jest sobie winna bo czasem jak ma zły humor to odtrąca dzieci , albo nie adekwatnie do sytuacji powie- jesteś głupia- zasłyszane od innych dzieci, które tak do siebie mówią itp.)w klasie jest jedna więc ma pod górkę. myślę o odroczeniu N w przyszłym roku bo widzę ze przerób materiału jest za duży dla niej. myślę ze ma problemy z podstawami a tu juz mnożenie, dzielenie, liczenie w słupku kolejność wykonywania działań- a wiec matematyka rozwala!stała sie bardziej nerwowa bo nie ogarnia tego wszystkiego- wychowawca mówi a N patrzy jak ….. i nie wie o co czym ta pani mówi. troche sie zasmuciłam tym – choć N miała juz chwilowy regres na początku 2 klasy -trwał 2 m-ce zanim wpadła w tryb szkolny.potem było juz dobrze. A dziś ? Mimo wszytko N jest upartą ,troche skołowaną tą matematyka ale wciąż świetna dziewczyną
pozdrwaiam