Prozac, według Changing Minds Foundation cz.1
grudzień 14, 2010 by Jarek
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola
Prozac jako lek został włączony do protokołu medycznego Changing Minds Foundation, organizacji, która postawiła sobie za cel stworzenie systemowego protokołu wspierającego rozwój osób z zespołem Downa.
Wpis na stronie Fundacji o prozacu zaczyna się tak:
“NEURONY, NEURONY I JESZCZE RAZ NEURONY!
Od dawna jest znany fakt, że mózg osób z ZD ma połowę “tych sił”, co osób bez tej wady genetycznej. Zmieńmy to!
Chcemy aby mózg osób z ZD miał pełną, normalną ilość neuronów. Naukowcy pokazali, że Prozac może to zrobić dla nas.”
Optymistycznie się zaczyna, ale to prawda. Wczoraj już pisałem o tym, stąd nie powinno być to szokiem dla wielu z nas. Wróćmy jednak z powrotem do artykułu o Prozacu. Postarałem się go przetłumaczyć w miarę dokładnie. Oto czego uczy nas Changing Minds Foundation:
W latach 1997-1998 dr.Elizabeth Gould pracująca w The Rockefeller University odkryła, że u myszy i naczelnych neurony rozwijają się w okresie całego życia. Świat naukowy nie uwierzył jej wtedy.
Standardowe myślenie medyczne w tamtych czasach reprezentowało ideę, że wszystkie neurony są wyprodukowane przed urodzeniem i są niezmienne w ciągu życia. To był główny paradygmat, który było bardzo trudno wówczas obalić. Po przeszło 5 latach różnych testów stwierdzono jednak: Ona miała rację!
Nowe komórki nerwowe w mózgu mogą być wytwarzane przez całe życie!
Odkrycie to umożliwiło osobom z ZD otwarcie się na “nowy rozwój i nowe możliwości”.
Prozac
Jak powyższe stwierdzenie może być zamienione w praktyczny protokół medyczny? Nie czekaliśmy długo na odpowiedź. W tym samym czasie w Yale University, Doktor Ronald Dumon pracował nad antydepresantami i nie mógł zrozumieć, dlaczego Prozac musiał “otrzymać” miesiąc lub nawet dwa, by zacząć efektywnie podnosić nastrój pacjentów. Współpracując z zespołem Instytutu Rockefellera, zauważył, że to nie jest kwestia tylko i wyłącznie serotoniny. Był to efekt produkcji o 50% większej liczby neuronów w mózgu, które rozwijały się w czasie zanim nastrój osób w depresji zaczynał się podnosić. Stąd wiemy, że Prozac powoduje rozwój neuronów!
Jak już powiedziano na początku, faktem jest to, że mózg osoby z ZD nie ma takiej samej ilości neuronów, jakie każdy z nas zazwyczaj ma. I nie jest to kwestia tylko zredukowanej liczby neuronów, ale także problem ich złego ukształtowania i braku tworzenia właściwych clastrów. Jak się okazało odkrycie doktor Gould i doktora Dumana umożliwiło zmianę tej sytuacji!
Uniwersytet Medyczny w Maryland zrobił pewne proste i bardzo “eleganckie” doświadczenie z myszami z ZD by sprawdzić jak Prozac oddziaływuje. Zostało one opisane 19 kwietnia 2006 roku. Pokazało ono, że po 24 dniach leczenia Prozaciem liczba neuronów u myszy z ZD podwoiła się. Na początku stwierdzono 1 700, gdy zamykano testy było to 4 200 komórek.
Co jest przy tym niezwykle istotne: polepszyły się zarówno kształt jak i konieczne “clastrowanie”.
Zadano sobie po tym teście pytanie: czy lek może tak samo oddziaływać na ludzi, jak na myszy?
Dlaczego nie? Wyobraźmy sobie mózg jako komputer. Dla komputera, aby mógł wykonać swoją robotę konieczne jest włączenie do prądu i utrzymanie twardego dysku w “zdolności” do utrzymania i ładowania informacji, która na nim ma się znajdować.
Jak popatrzymy na to przez pryzmat leczenia osób z ZD za pomocom Ginkgo i Prozacu, to mamy sytuację podobną do tego, gdzie Ginkgo jest “wtyczką” umożliwiającą w sposób właściwy przechodzenie impulsu elektrycznego przez komórki nerwowe. Prozac w tym zestawie odpowiedzialny jest za zwiększenie “rozmiarów i konfigurację twardego dysku” tak by mógł podołać z ilością informacji, jaka jest do niego “ładowana”.
Gdy już wiadomo o co chodzi, należy załadować pewien wymagany program, by komputer mógł właściwie funkcjonować i tworzyć czynności – “operacje”. To jest program, którego niestety nie da się wykreować medycznie. Może zostać nabyty jedynie w trakcie edukacji!
Osoby z ZD mają pamięć na poziomie dziecka w wieku 2-5 lat. Większość z nich nie jest w stanie nauczyć się poprawnie czytać. Leczenie o którym my mówimy ma za zadanie przygotować mózg, by był w stanie odpowiedzieć na potrzeby edukacji w tym czytania i komunikacji!
Jarek chyba skonsultuję to z Panią Flisiak.