Reforma Edukacji – duży bałagan, duża przypadkowość i duży chaos

styczeń 27, 2017 by
Kategoria: Edukacja

Jak wiecie reforma edukacji powoduje kolejne problemy i konflikty. Dzięki Gosi zrozumiałem jak jest to skomplikowane i jak należy obecnie to analizować. Podaję zatem Wam kolejne fakty…i niech mi ktoś powie, że polityka na nas nie wpływa.

1.WIEMY, że zmiana systemu edukacji została przygotowana pod efekty badań przedwyborczych i pod wpływem działań Państwa Elbanowskich. Nie była ona wcześniej brana pod uwagę i została wykorzystana jako mechanizm polityczny.

2.W efekcie powstała ustawa o ustroju oświaty, która nie pociągnęła za sobą zmian technicznych i nie uregulowała statusów specjalnych.

Szczegóły:

IDEA

Idea edukacji specjalnej powstała po wyborach i rzeczywiście wzięła pod uwagę to co najważniejsze w edukacji naszych dzieci. Są spotkania w MEN, w których biorą udział stowarzyszenia reprezentujące poszczególne niepełnosprawności. Powoduje to, że niestety nie ma konsensusu w działaniu, gdyż różnym grupom wiekowym, różnym niepełnosprawnościom zależy na czymś innym. Trudno jest to pogodzić, łatwiej zatem tez rodziców dzielić, więc z pewnością opóźnia to prace.

USTAWA

Powstała… ale pozwolę sobie na cytaty:

“…Natomiast w projekcie reformy systemu nauczania nikt nie zastanowił się nad sprawą edukacji osób o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Obecnie obowiązujący system to 6 lat szkoły podstawowej +3 lata gimnazjum + 3 lata szkoły przysposabiającej do pracy i młodzież niepełnosprawna może uczęszczać do szkoły do 24 roku życia. W proponowanym nowym systemie widzimy zmniejszenie ilości lat nauki i rewalidacji dla uczniów z umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności, otóż ma to być 8 lat szkoły podstawowej +3 lata Szkoły przysposabiającej do pracy. Zatem wynika z tego że nasi podopieczni stracą 1 rok nauki. W moim przekonaniu jest to działanie na niekorzyść tego środowiska, zarówno samych dzieci , jak i ich rodziców. W szkolnictwie naszym pracownicy to wysoko kwalifikowana kadra pedagogów i terapeutów. Rodzicom naszych podopiecznych zależy bardzo aby ich dzieci mogły rozwijać się jak najdłużej pod okiem fachowców. Opiekunowie bowiem także są osobami czynnymi zawodowo i jest dla nich ogromną pomocą gdy ich dzieci przebywają w określonych godzinach w placówkach szkolnych. “

http://kontakt24.tvn24.pl/uczniowie-niepelnosprawni-a-proponowana-reforma-edukacji,3082268,ugc

http://wyborcza.pl/1,75398,21110623,reforma-oswiaty-pominela-niepelnosprawne-dzieci-co-z-nimi.html

image

“Obawiamy się faktycznego skrócenia nauki niepełnosprawnych dzieci o trzy lata. Teraz mogą kończyć podstawówkę wraz z wkroczeniem w pełnoletność, a gimnazjum trzy lata później, czyli w wieku 21 lat.
- Ten czas nie zostanie skrócony – zapewniał Gralik. – Wszystko zostanie uregulowane w rozporządzeniu. Uczniowie niepełnosprawni będą mieli zagwarantowaną naukę w szkole podstawowej do 18. roku życia, a w szkole przysposabiającej do pracy – do 24 lat.
Okazało się jednak, że takie tłumaczenia problemu nie rozwiązują. – Mamy dzieci, które w tym roku szkolnym skończą szóstą klasę w wieku 18 lat – wyjaśniała Rogozińska. – Nie są w stanie uczyć się dalej w szkole przysposabiającej do pracy. Skoro przewiduje się, że w podstawówce będą mogły pozostawać do 18. roku życia, a do szkoły przysposabiającej do zawodu nie mogą pójść, to pozostaną im cztery ściany w domu – argumentowała.”

O tym, że ustawa była przygotowywana szybko świadczą także jej założenia opublikowane w istocie dopiero we wrześniu 2016 roku, które skupiają się na dzieciach zdrowych, co widać w prezentacji MEN, a o dzieciach niepełnosprawnych zapomniano:

image

image

https://men.gov.pl/wp-content/uploads/2016/09/16.09.2016_prezentacja_konferencja_men_prawo-oswiatowe-2.pdf

Jak widać ustawę uchwalono, ale przepisy wykonawcze mają być w ciągu najbliższych kilku lat.

PRZEPISY WYKONAWCZE

Pani Teresa Wargocka odpowiedzialna za osoby niepełnosprawne w edukacji nie ukrywa, że mamy 2-3 lata bałaganu i chaosu w systemie, gdyż dopiero w 2018 roku spodziewa się stabilizacji i jednoznacznego określenia struktur edukacyjnych dzieci z niepełnosprawnością.

"Idea edukacji włączającej jest bardzo ściśle związana z procesem integracji społecznej i promowaniem idei włączania osób niepełnosprawnych w nurt życia społecznego, zawodowego i kulturalnego. Myślę, że we współczesnym świecie nikt tej idei nie podważa. W zasadzie wszystkie systemy edukacji, systemy zabezpieczenia społecznego dążą do osiągnięcia tego celu" – powiedziała Wargocka.”

image

http://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/men-uczniowie-niepelnosprawni-beda-miec-karty-potrzeb-i-swiadczen,86842.html

Niestety wczoraj nie mogłem się do Pani Teresy dodzwonić, aby osobiście z nią porozmawiać na ten temat, ale brak przepisów precyzujących stan przejściowy, łączący stary system edukacyjny dzieci z niepełnosprawnością z nowym ustrojem oświatowym jest jednoznaczną przyczyną bałaganu. W mojej ocenie koniecznie są pilne uregulowania dotyczące na ten moment:

-orzeczeń, gdyż dziecko odroczone w starym systemie 2 krotnie nie może dzisiaj być po raz kolejny być odroczone tak aby pójść do szkoły w wieku np. 9 lat na co pozwalałaby nowa ustawa

http://www.dzieciniepelnosprawne.pl/2016/07/reforma-orzecznictwa-zaczynana-od-dzieci/

-definicji niepełnosprawności, gdyż pomysł Ministerstwa Zdrowia zmienia definicje niepełnosprawności i tak autyzm jest tylko problemem okołoporodowym (powód: polskie badania nie potwierdzają innej etiologii choroby), co powoduje że praktycznie wszystkie dzieci muszą iść do szkół masowych, albo specjalnych (tutaj jest brak precyzji)

-określenie zasad edukacji włączającej, gdyż na ten moment można powiedzieć tak: MEN chce rozszerzyć zakres edukacji włączającej, ale uwaga: przepisy chcą stworzyć edukację specjalną tylko i wyłącznie.

-uregulować “przynależność lokalizacyjną” w ramach edukacji włączającej, by to nie zepchnęło dzieci tylko i wyłącznie do szkół specjalnych

Pozostałe kwestie wynikające ze zmiany czasu trwania edukacji, likwidacji gimnazjów musza być od początku zbudowane gdyż tutaj to już “cyka” bomba

Mój cel na ten moment to dodzwonić się do Pani Teresy i dopytać się jaki harmonogram działań przewiduje MEN. Po jego analizie podzielić się uwagami z Gosią, by ta uczestnicząc w spotkaniach w MEN mogła dysponować także moją wiedzą na ten temat.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...