Suchoń i Ostra Góra.

kwiecień 16, 2018 by
Kategoria: Korona i Diadem

Suchoń tam gdzie “drzewa sufitu sięgają”, tak zapamiętam Suchoń i Ostrą Górę dzięki Jaśkowi. Z perspektywy krajobrazu będę zawsze pamiętał Suchoń jako nasze dolnośląskie Bieszczady z wyludnioną wioską, z “połoninami”, starymi sadami i “sawannami”.

Przypomnę, że wcześniej byliśmy w tym dniu na Postawnej, pokonaliśmy 6,2 km, o czym pisałem tutaj:

http://www.zespoldowna.info/postawna-i-travna-hora.html

Nie było to wysiłkiem, więc tak jak planowaliśmy pojechaliśmy na Suchoń najwyższy szczyt Krowiarek, który już miał być przez nas zdobyty, a nie udało się, gdy schodziliśmy z Czarnej Góry.

http://www.zespoldowna.info/czarna-gora.html

Wystartowaliśmy z Białej Wody. Widok jak z Bieszczad.

IMG_0073

Za nami była Czarna Góra.

IMG_0074

IMG_0077

IMG_0078

Suchoń to bardzo specyficzna góra. Z jednej strony jest to “historyczna” góra z perspektywy badań nad ruchem turystycznym całego regionu. Tam powstała jedna z pierwszych wież turystycznych, gdyż Suchoń po prostu do tych celów jest wymarzony…ale to było przed wojną. Dziś teren ten opustoszały i brak szlaków PTTK, choć Suchoń został zaliczony do Diademu.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sucho%C5%84

Dzięki pasjonatom nie trzeba jednak jej szukać, choć poszukiwanie Postawnej Jaśkowi bardzo się podobało. Wejście na wzniesienie od Białej Wody spowodowało, że od razu zauważyliśmy polną drogę, która prowadziła prosto w kierunku szczytu.

IMG_0080

IMG_0082

IMG_0083

IMG_0085

Przy samym wejściu do lasu, okazało się że są tabliczki wskazujące drogę na szczyt, a potem pojawiły się zielone kropki na drzewach, które wskazywały, jak mamy iść. Jaśkowi bardzo się to spodobało, coś kompletnie nowego.

IMG_0086 (2)

IMG_0093IMG_0096

W ten sposób podeszliśmy bardzo szybko na szczyt obecnie zalesiony. Charakterystyczne jest to, że w obrębie wierzchołka występuje bardzo duża ilość kamieni, a sam szczyt to po prostu kamienie Uśmiech

IMG_0101

IMG_0102 (2)

IMG_0105

IMG_0106

Droga na szczyt to tylko 48 minut i 2,6 km, ale można jak się okazało wybrać 3-4 drogi podejścia i zejscia, co Janek wykorzystał manewrujac Kamilem i robiąc go po prostu w konia.

IMG_0108

Dla Janka wszystko było odpowiednim kierunkiem pod warunkiem, że szło się w kierunki Czarnej Góry. Potulny Kamil słuchał się kierownika, co nie zawsze wychodziło właściwie i dobrze dla nich dwóch. W ogóle to Czarna Góra prześladowała nas przy zejściu, bo wszystko co najlepsze było związane z Czarną Góra według Jaśka.

IMG_0115IMG_0139

IMG_0126

IMG_0141

IMG_0144

IMG_0145

Już na samy dole Janek coś powiedział o suficie i drzewach, ale jakoś przeszło mi to z ucha do ucha, bo już chcieliśmy jechac dalej, do Wojsławic, fajnego ogrodu dendrologicznego, niedaleko Niemczy. Jest on położony na stokach Ostrej Góry 360 m npm najwyższego szczytu Wzgórz Dębowych, zaliczanej do Włóczykija Sudeckiego i też chcieliśmy jeszcze tam wejść.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ostra_G%C3%B3ra_(Wzg%C3%B3rza_D%C4%99bowe)

Tutaj od samego początku tempo dyktował Kamil. Jasiek już miał dość….choć byliśmy naiwni tak jak w tym momencie.

IMG_0146IMG_0147

Potem jednak się trochę to unormowało, bo Kamil chciał iść do przodu, a Jasiek wąchać kwiatki.

IMG_0165

Potem wykorzystał chwilę nieuwagi Kamila i znów był pierwszy, gdy Kamil musiał wracać bo źle wybrał podejście.

IMG_0153IMG_0154

Pod samym wzniesieniem znów razem poszliśmy dalej by zobaczyć zdezelowaną wieżę, która byłaby niesamowitym elementem turystycznym,gdyby była cała ze względu na dominację wzgórza nad okolicą i pięknymi widokami.

IMG_0157

IMG_0159IMG_0161

IMG_0168IMG_0170

…i to stało się po raz kolejny przy zejściu. Jasiek jak zwykle bawił się ze mną w co to za drzewo, gdy nagle usłyszałem: “Tato, popatrz drzewa sufitu sięgają!” Popatrzyłem uważnie i zobaczyłem piękne niebo do którego “sięgał” wielki buk.

IMG_0184

IMG_0185

To był bardzo udany dzień. Pogoda była idealna do zdobywania naszych celów. Nie zmęczyliśmy się chodzeniem, choć żona ostatecznie kazała odstawić “wypierdki” na później, nawet te najpiękniejsze, bo ona potrzebuje się zmęczyć. Aż się o tym boję myśleć, ale na wszelki wypadek wyciągnąłem już plecaki dla każdego i w następny weekend albo Keprnik albo Vysoke Hole…bo inaczej to nie przejdzie.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...