Szczepienia po raz kolejny.
“Szczepienia…nie jest prawdą opinia lekarzy o standardowej reaktywności osób z zespołem Downa na szczepienia i nie jest prawdą fakt, że powinny być w pierwszej kolejności szczepione ze względu na ich osłabioną odporność!”…tak zatytułowałem jeden z wpisów na temat szczepień w ubiegłym roku. Dzisiaj jestem po dwóch, zupełnie przypadkowych działaniach rodziców w tej mierze. Niestety budują we mnie przekonanie, które już wyraziłem wcześniej. To nie działa tak jak to wszyscy myślą.
“Osoby z zespołem Downa nie mają “osłabionej odporności” jak używa się tego sformułowania powszechnie, a ZMIENIONĄ. Jest to o tyle istotna różnica, iż dotyka wiele etapów funkcjonowania tego mechanizmu w organizmie. W efekcie daje to immunosupresję, czyli brak odporności, ale może być to efektem zbyt nadmiernej aktywności pewnych mechanizmów tudzież ich braku…zatem jest to skomplikowane i nie tak oczywiste.
Biorąc to pod uwagę, efektywność szczepienia u osób z ZD może być kompletnie inna niż ta populacyjna. Dowód-prawie dowód. Dwóch rodziców zastanawiało się nad szczepieniem swoich dzieci. Rozmowę z nimi miałem w z ponad półrocznym dystansem. Prawie w tym samym momencie są po sprawdzeniu przeciwciał i skojarzeniu ich z “zaprogramowaną reaktywnością”…jak to się nazywa w kontekście efektu jakie daje szczepienie. W obu przypadkach zadziwiający jest efekt ich braku. Oznacza to, że albo szczepionki były złe, albo efekt reakcji organizmu na nie jest inny.
Ja nie zamierzam komentować tego, gdyż moje zdanie nie zmienia się. Zostawiam to Wam.
Poniżej zestawienie informujące ile czasu dana szczepionka powinna być aktywna…a w ZD nie są na to wygląda.
http://www.immune.org.nz/vaccines/efficiency-effectiveness
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0264410X15010634
https://www.cdc.gov/vaccines/pubs/pinkbook/downloads/prinvac.pdf
https://www.mp.pl/szczepienia/artykuly/przegladowe/155473,immunologia-dla-wakcynologow