Wczesna Interwencja, jak powinno być według mnie cz. 5, witaminy a IQ

Suplementacja witaminowa oraz istotnymi składnikami odżywczymi jest kluczowym procesem terapeutycznym dla każdego nowonarodzonego dziecka z zespołem Downa. Jej jedyny cel to: ZATRZYMAĆ PRZYSPIESZONE PROCESY STARZENIA SIĘ PROWADZĄCE DO DEREGULACJI rozwoju układu nerwowego. Tak witaminy są po to by dziecko się rozwijało, a nie umierało kawałek po kawałku.

Wciąż przy takich okazjach, wracam do eksperymentu brytyjskiego z roku 2008, gdzie postanowiono udowodnić że podawanie kwasu foliowego i antyoksydantów nie wpływa na rozwój komunikacji u dzieci z ZD w wieku poniżej 7 miesięcy. Tak potwierdzam: nie ma wpływu. Potwierdzam także, że było to najgłupsze badanie z perspektywy czasu.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18296460

Dlaczego? W ZD największym problemem jest efekt wywołany potrojonym chromosomem 21 z jego regionem krytycznym na którym znajdują się geny: DYRK 1 A, SOD 1, RCAN 1, APP, S100B, CBS. To one osobno lub razem powodują stany, które prowadzą do przyspieszonych zmian w układzie nerwowym. Ten układ albo się nie rozwija, albo szybciej obumiera. Terapia witaminowa ma zatem za zadanie powstrzymać starzenie i przyspieszone obumieranie komórki oraz całego układu nerwowego w konsekwencji!

Z tej perspektywy już w latach 40tych ubiegłego wieku widziano pozytywne aspekty takiego podejścia, przy założeniu że organizm osoby z ZD jest obarczony ciągłymi niedoborami. Terapie celowe tzn. TNI miały za zadanie dostarczyć po prostu to czego brakowało, czy to za pomocą diety, czy suplementacji. Nie była to zatem i nie jest to zatem terapia, która ma wywołać np. CUD komunikacji. Jest to terapia, która ma za zadanie ograniczyć np.: efekt przyspieszonego obumierania komórek w kościach oraz przyspieszyć proces pojawiania się i rozwoju nowych komórek w tychże kościach dając w efekcie zahamowanie osteoporozy. W ten sposób dajemy siłę i możliwości dziecku by mogło się rozwijać, być sprawniejsze i bardziej inteligentne…i znowu te IQ.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18695865

W tym raporcie we wnioskach mówi się: “Obecne badanie sugeruje istotne znaczenie wczesnej  interwencji za pomocą suplementacji żywieniowej u dzieci z ZD, gdyż umożliwia łagodzenie dotkliwości tego zespołu.”

Wrócę może w tym momencie do mojej ulubionej książki Linusa Paulinga pt.” Jak żyć dłużej i czuć się lepiej.” Ten człowiek żył 93 lata i dwukrotnie otrzymał Nagrodę Nobla. W 1986 roku wydał tą książkę. Na stronie 203 pisząc o poprawie funkcjonowania mózgu za pomocą stosowanych terapii witaminowych napisał:

“Nawet częściowe obniżenie powagi upośledzenia umysłowego może być bardzo ważne. Wzrost IQ z 50 do 70 (poziom normalności) oznacza różnicę między stanem zależności od innych a życiem niezależnym i samowystarczalnym.”

Głównym odniesiem dla niego były osoby z zespołem Downa. Zaprezentował w swojej analizie, że począwszy od lat 40tych ubiegłego wieku, starań doktora Henry Turkela, osoby z zespołem Downa stymulowane różnymi składnikami odżywczymi zyskiwały w olbrzymi sposób na SWOJEJ NIEZALEŻNOŚCI.

Na podstawie badań z 1981 roku, gdzie doktor Harell suplementował osoby z ZD różnymi witaminami i mierzył ich IQ w czasie, wiemy że stosując stymulację tarczycy i suplementy zawierające skład jak poniżej osoby z ZD uzyskiwały między 5 a 11 IQ. Pauling, autorytet i prekursor na wielu obszarach badań  http://pl.wikipedia.org/wiki/Linus_Pauling wnioskował na stronie 206 swojej książki:

“…biorąc niską szkodliwość i małe ryzyko leczenia suplementami zawierającymi składniki żywieniowe i przy pozytywnych potwierdzeniach, że tacy pacjenci mogą znacząco skorzystać z takiej terapii,…osoby z zespołem Downa, których jest 300 000 w USA powinny spróbować suplementacji żywieniowej, by sprawdzić, czy mogą z niej skorzystać.”

Linus Pauling “How to Live Longer and Feel Better” strona 204-205

Podsumowując stwierdzam: od lat wiadomo, że osoba zbilansowana w zakresie składników odżywczych funkcjonuje lepiej i jest w stanie osiągnąć więcej. Postaram się to w tym tygodniu bardziej szczegółowo opisać.