Jak zostałem leniem, po raz pierwszy
…a było to tak. Siedziałem u Jasia w pokoju rozmawiając przez telefon. Syn podszedł do mnie i zapytał: “Czytamy?”. Ja chcąc go “spławić” skinąłem głową na znak zgody. Jan popatrzył na mnie. Ja wciąż rozmawiam przez telefon.
Popatrzył po raz drugi i powiedział: “ Czytaj leniu!”…padłem z wrażenia.
:DDD