Czy można podawać ginkgo z fluoksetyną? zapytała Lidia…i pół świata wpadło w popłoch!!!
grudzień 12, 2011 by Jarek
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola
Powiem szczerze, gdy dostałem te pytanie sam padłem i to jak długi. Nigdy o tym nie myślałem, nigdy nad tym się nie zastanawiałem. Wysłałem maile do doktora Leichtmana, Richarda, Teresy nawet do doktora Costy.
Zacznijmy jednak od tego: GINKGO nie inhibituje MAO A i MAO B u człowieka!
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/10698362/
Ten raport z 2000 jest konstytucją tego podejścia i mówi:
“Ginkgo biloba administration did not produce significant changes in brain MAO A or MAO B suggesting that mechanisms other than MAO inhibition need to be considered as mediating some of its CNS effects.”
…że podawanie Ginkgo nie produkuje istotnych zmian ani MAO A ani MAO B wskazując, że istnieją inne mechanizmy wpływające na funkcjonowanie Centralnego Układu Nerwowego.
Co niektórzy teraz z pewnością zadadzą pytanie co to jest MAO?
Podam za wikipedią:
Inhibitory monoaminooksydazy (MAO-I, IMAO) − grupa związków stosowanych w leczeniu depresji (działające na MAO-A) i niedociśnienia tętniczego (działające na MAO-B).
Czym są monoaminooksydazy? Są to enzymy (proteina), które występujące w mózgu i wątrobie… i niszczą-“spalają” specyficzne monoaminy. Te specyficzne monoaminy to neuroprzekaźniki: serotonina, noradrenalina i dopamina, które w zespole Downa są problemem, gdyż są na bardzo niskim poziomie.
Zatem substancje typu MAOI są super gdyż wyhamowują aktywność enzymów niszczących neuroprzekaźniki.
Aktywność tego enzymu jest też efektem depresji, stąd podaje się substancje będące MAOI aby uzyskać efekt leczący bardzo silną depresję. W ZD ten efekt też jest korzystny, gdyż niski poziom neuroprzekaźników nie staje się jeszcze niższy!
ALE ich właściwości powodują , że nie powinny być podawane z substancjami typu SSRi, czyli fluoksetyną.
POWÓD MOŻLIWOŚĆ WYSTAPIENIA SYNDROMU SEROTONINOWEGO, czyli toksycznej sytuacji gdy w organizmie występuje zbyt duża ilość neuroprzekaźnika SEROTONINY!!!
W tym kontekście mamy WIELKĄ DZIURĘ! Nie ma badań wskazujących jak ta sytuacja ma się w ZD. Wiemy, że w ZD poziom wszystkich neuroprzekaźników jest bardzo niski i to ten stan też jest kluczowym dla złego funkcjonowania osób z ZD w zakresie ich zdolności poznawczych. Podawanie zatem MAOI w połączeniu z SSRI czyli ginkgo z fluoksetyną może być tym samym co podanie podwójnej dawki fluoksetyny w dużym skrócie myślowym.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/10813558/?i=2&from=/10698362/related
Wróćmy jednak do ginkgo, czy jest MAOI, czy też nie. W kolejnym badaniu z 2000 roku, gdzie zajmowano się neuroprotekcyjnymi zachowaniami ginkgo zauważono, że obecność w nim terpentyny kaempferol może jednak prowadzić do zachowań typu MAOI.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19427589
W 2009 roku niemieccy naukowcy postanowili przyjrzeć się tematowi bliżej i po badaniach przekazali następujące wnioski:
1.GINKGO BILOBA wzmacnia neutransmisję, czyli poziom funkcjonowania neuroprzekaźników.
2.NIE JEST TO JEDNAK ŚCIEŻKA TYPU MAOI!!!
Konkluzja zatem jest jedna:
GINKGO NIE JEST MAOI, choć wpływa na osoby z ZD super korzystnie zwiększając poziom NUEROPRZEKAŹNIKÓW!
Stąd w literaturze dla osób zdrowych wskazywane jest jako “Nonselective MAO-A/MAO-B Inhibitors” tak samo jak kurkuma.
To jak: podawać ginkgo z fluoksetyną, czy też nie?
Na koniec proponuję wizytę na stronie Uniwersytetu Maryland, który w fajny sposób podsumował wszystkie właściwości ginkgo tutaj: http://www.umm.edu/altmed/articles/ginkgo-biloba-000247.htm
i zestawił je w możliwe połączenia z innymi substancjami i opisał jakie może to przynieść skutki uboczne.
W większości dotyczą one krwawienia, ciśnienia. W przypadku antydepresantów, czyli leków typu SSRI jak fluoksetyna mówi się, że może zaistnieć efekt syndromu seretoninowego w przypadku kuracji ANTYDEPREYJNYCH.
I to jest chyba kolejna dobra wskazówka!
OSTATECZNY WNIOSEK:
1.Ginkgo nie jest MAOI, czyli lekiem wpływającym na poziom neuroprzekaźników poprzez stymulowanie-hamowanie działania enzymu je niszczące.
2.Ginkgo zwiększa poziomy neuroprzekaźników na drodze innych mechanizmów niż wyżej wymieniony, przez co wpływa na ich poziom stąd jednak musi być brane pod uwagę w przypadku gdy istnieje normalna produkcja serotoniny.
3.W ZD produkcja serotoniny “nie jest normalna” stąd można wyciągnąć wniosek, że nic nie stoi na przeszkodzie by podawać ginkgo z fluoksetyną!
4.Ginkgo aby pełnić funkcje MAOI i być wykluczone z podawania z lekami typu SSRI (fluoksetyna) musiałoby być stale podawane w olbrzymich dawkach typu 2 000 mg/dzień dla dziecka ważącego 23 kg. Dzisiaj nasze dawki są ponad 20 razy mniejsze od tej!
Ten wpis skorygowałem 12.12.2011
Biorąc pod uwagę dodatkowe dane uważam, że podawanie ginkgo i fluoksetyny może być jednoczesne i bezpieczne.
A czy protokół Changing Minds Foundation (i tym samym Teresa Cody) nie zalecał podawania wszystkich leków i suplementów RÓWNOCZEŚNIE? Wprawdzie w sprawie dawkowania odsyłał do prowadzącego lekarza, ale w zestawieniu leków wspomagających znalazły się i ginko, i fluoksetyna i omegi itd., wiemy o które chodzi. A tu się nagle okazuje, że nutrivene formuła na noc nie może być stosowana z fluoksetyną, potem wyszło, że w suplementacji trzeba robić przerwy, potem fluoksetynę trzeba stosować z dużymi przerwami, teraz ginko, wydawałoby się podstawa leczenia, idzie na urlop… Może w ogóle na czas podawania fluoksetyny zrezygnować z innych suplementacji i wprowadzić je w czasie niepodawania fluoksetyny? W ten sposób organizm będzie wspomagany cały czas, ale bez substancji, które mogą na siebie oddziaływać. Chyba że autorytety światowe wypowiedzą się na ten temat inaczej. Bo ja już zaczynam mieć mętlik w głowie…
Są pewne rzeczy oczywiste i tak protokół CMF został przygotowany w latach 2007-2008. Wiedza poszła dalej i Ilość badań też. To co było oczywiste wtedy już nie jest tak oczywiste wtedy. Dla mnie kluczowy jest fakt samych interpretacji poszczególnych badań. Do 2009 roku ginkgo nie był uważany za MAOI teraz jest uważany za nonselective. Dla mnie to tyle co stwierdzenie że delikatnym jest jednak! Ale powtarzam, nikt nie wie ile neuroprzekaźników brakuje w ZD? Może właśnie ginkgo z fluoksetyną to jest to?! Moje sugestie wynikają z procedur bezpieczeństwa. Z drugiej strony potwierdzam że Teresa podaje łącznie wszystkie leki od kilku lat inic się nie dzieje, Richard i ja tak samo…a jedno mądre pytanie jednak kazało nam wszystkim się nad tym zastanowić :)