…i wszystko jest możliwe…
grudzień 28, 2011 by Jarek
Kategoria: Jak może być fajnie
Gdy w ubiegłym tygodniu jeszcze przed Świętami odwiedzałem Henriett i Karola w Budapeszcie, nasza rozmowa “kręciła” się wokół tematu: co w zespole Downa jest możliwe?
Jak to zwykle w życiu bywa wszystko potoczyło się wokół małżeństwa, czyli czy osoba z ZD ma prawo, czy może być żoną/ mężem?
Na Węgrzech niestety muszą walczyć ze zgodą księży katolickich, którzy nie zgadzają się na takie śluby po jednej stronie, z drugiej konieczne jest uzyskiwanie potwierdzeń, że jest się samodzielnym i że można być odpowiedzialnym za siebie i partnera (procedura państwowa jeszcze pochodząca z czasów komunistycznych).
Efekt tej sytuacji jest zaskakujący: co raz częściej zawierane są małżeństwa gdzie on nie ma ZD a ona tak!
Jak to Karol tłumaczy jest to też efekt dużo słabszego rozwoju chłopaków, którzy generalnie nie osiągają poziomu umożliwiającego im duży zakres samodzielności w życiu w takim kraju jak Węgry.
Po szybkiej ankiecie przeprowadzonej przeze mnie w kilku krajach Europy okazuje się być to sytuacją typową. Tytułem tego, mail od Johna z Walii, który przesłał mi link do tego artykułu z dopiskiem: TO STANDARD DZISIAJ!
Na zdjęciu widzimy parę, gdzie ona ma ZD a Pan młody jest osobą, która “…ma także problemy poznawcze”.
Obydwoje spotkali się na dyskotece. Obydwoje są osobami samodzielnymi, które od dłuższego już czasu prowadzą normalne dorosłe życie.
Gdybyście znali takie przypadki w Polsce proszę napiszcie, może i u nas warto podkreślić to, że osoby z ZD mogą żyć razem!