Padaczka.Brak witaminy B 12.

luty 22, 2016 by
Kategoria: Mózg, układ nerwowy

Gdy mówię rodzicom, lekarzom, że występowanie padaczki, zawsze łączy się z koincydencją wystąpienia niskiego poziomu witaminy B 12, następuje cisza i brak reakcji. To jakaś “rewolucja?” Po tym jak z kilkoma lekarzami poprowadziłem próżną dyskusję postanowiłem znaleźć dowody naukowe, które moje obserwacje mogły zweryfikować. Dziękuję Rafałowi, że ciągle mi przypominał o tym temacie.

1.Powiązanie deficytów witamin z grupy B u mam i ich dzieci, które mają padaczkę jest dokumentowane przynajmniej od  lat 80tych ubiegłego wieku. Wskazywano na przypadki ostrych deficytów witamin B 12 i B 9 u mam karmiących swoje dzieci, jak i u samych dzieci.

2.Począwszy od początku naszego wieku, jednoznacznie wskazuje się na silne skojarzenie, w krajach wysokorozwiniętych, u dzieci zespołu Westa i padaczek różnego rodzaju z głębokim, bardzo poważnym deficytem witaminy B 12 u nich i ich matek.

3.Najbardziej globalne badanie, pokazujące wiele aspektów tego tematu, dla mnie jest to zrobione przez niemieckich naukowców: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/24938481/ pod znamiennym tytułem:

Psychomotor development following early treatment of severe infantile vitamin B12 deficiency and West syndrome–is everything fine? A case report and review of literature.

czyli rozwój psychoruchowy po wczesnym leczeniu poważnych, niemowlęcych, deficytów witaminy B 12 i zespołu Westa-czy wszystko jest właściwe? Studium przypadku i literatury

image

Pojawia się tam zdanie: niemowlęcy deficyt witaminy B 12musi być brany pod uwagę w różnych diagnozach upośledzenia umysłowego, jak i padaczki dziecięcej, w szczególności gdy można brać pod uwagę, istotne niedobory witaminy B 12 u matki. Wczesne leczenie jest szczególnie istotne dla zapobiegania nieodwracalnych uszkodzeń mózgu.

W artykule tym niemieccy naukowcy wskazują, że leczenie padaczki, zespołu Westa bez ustabilizowania poziomu witaminy B 12 w organizmie, jest błędem, który może wpłynąć na nieodwracalny stan pacjenta.

O tym, ze deficyt witaminy B 12 może być kluczowy przy padaczka dziecięcych pisałem już nie raz: http://www.zespoldowna.info/wszystkie-linki-o-padaczce-inaczej-epilepsja.html

jednak nie dało to Wam rodzicom istotnych argumentów wobec lekarzy, by zalecali badanie poziomu witaminy B 12, by analizowali “pułapkę kwasu foliowego” i rozumieli, ze brak witamin B 12, czy B 9 w ZD jest możliwy tytułem dodatkowych błędów w funkcjonowaniu genów odpowiedzialnych za metabolizmy tych witamin (MTRR,TCN2).

Oto kilka z takich linków:

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/24810877/?i=2&from=/24938481/related

W tym badaniu pada następujące zdanie: “We suggest that vitamin B12 deficiency should be considered in the differential diagnosis of infantile spasms as a treatable cause, especially with a history of maternal nutritional deficiency.” czyli sugerujemy, że deficyt witaminy B 12 powinien być brany pod uwagę w różnych diagnozach padaczki dziecięcej, jako przypadku do wyleczenia, szczególnie w przypadku historycznych danych o deficytach dietetycznych odnotowanych u matki.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/17880648/

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/26884697/

Wszystkie wskazują na jeden fakt: deficyt witaminy B12, może być powodem padaczki dziecięcej lub zespołu Westa. Wszystkie wskazują, ze regulacja metabolizmów witaminy B 12 powinna być w pierwszej kolejności regulowana poprzez celową terapię.

Wiemy przy tym, że ograniczenia, deficyty w ZD, witaminy B 12 są związane z polimorfizmami. Zatem do celów terapeutycznych powinna być stosowana hydroksylowa jej forma (hydroksykobalamina) i/lub jej metaboliczna forma w postaci metylokobalaminy.

http://www.zespoldowna.info/jakie-mamy-typy-witaminy-b12-ktora-uzyc-w-mutacji-mthfr.html

http://www.zespoldowna.info/analizujemy-metylacje-cz-11-rola-genow-mthfr-mtrr-mtr-dhfr-shmt-rfc-mthfd.html

 

Rafcio mam nadzieję, że to wystarczy.

Komentarze

1 Komentarz do “Padaczka.Brak witaminy B 12.”
  1. Agna pisze:

    Trzeba coś z tym zrobić! Nie wiedziałam, że jem znacznie poniżej zapotrzebowania na b12
    czyli 2,4 mikrograma, które według nowszych informacji wynosi jednak miedzy 6 a 10. Moje to było 0,1 dziennie. Objawy padaczkowe / niedoborowe miałam od zawsze. Diagnoze dostałam dopiero gdy pojawił się straszny problem z chodzeniem. To jakieś 20 lat za późno. Przeszukiwałam internet od pół roku wzdłuż i wszerz, 2 miesiace pod kontem padaczki. Jak ktoś nie wie by wpisać b12 epilepsja nigdy na to nie trafi. Nie mówiąc o wyszukiwaniu po objawach typu “niedowłady”. Dowiedziałam się zupełnie przypadkiem a to powinna byc wiedza w szkole podstawowej ale nie wmawiajmy sobie że weganizm jest dobry. Moze jesli chcemy masowo chorowac. Prawdę mówiąc jestem wściekła za lata ignorowania wynikow krwi zreszta praktykowane na szeroka skale i ogolnie pacjontow. Wmawiania hipochondrii. Nalezy te informacje rozpowszechnić. Nie wiem ile zmian będę w stanie cofnąć ale trafia mnie coś na mysl ze powinnam dostać diagnoze lata temu albo chociaż gdy zaczełam kuśtykać a nie sama sobie jej szukać w internecie. Glowa mala jak działaja leczenie ludzi w tych czasach. Samemu sie leczyć albo kłaść do trumny

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...