…no to w góry!
maj 3, 2016 by Jarek
Kategoria: Nasze Góry
Rozpoczęliśmy przygotowania do naszych letnio/jesiennych wypraw w góry. Na pierwszy trening wybraliśmy trasę przez lasy Wzgórz Strzelińskich, jak pokazuje to fajna strona www.mapa-turystyczna.pl zrobiliśmy trochę ponad 10 km fajnego spaceru.
Zaczynamy jednak od Janka i jego przygotowania:
1.Janek wciąż dostaje suplementy i to różnego rodzaju. W tym konkretnym aspekcie (energetyczność, wytrzymałość) wspomaga go EGCG, ubiquinol z pqq.
2.Janek jest silny i jak widać na zdjęciu fajnie się podnosi na barierkach, lubi biegać, jest wytrzymały o ile może łobuzować , dobrze skacze z przeszkód i świetnie biega z górki co nie jest łatwe dla naszych dzieci.
3.Ważne by w samochodzie był jakiś “przeszkadzacz”, gdyż w momencie gdy wstaje o 5.30 to w trakcie dojazdu lub powrotu z gór lubi się zdrzemnąć.
Nasza trasa nie była łatwa na pierwszy rzut oka. Długie podejścia, choć niewysokie i brak “rozbawiaczy” w postaci strumyków, beli drewna przygotowanego do zwózki w różnej konfiguracji powodował, że ani ptaki, ani kwiatki nie były interesujące.
http://mapa-turystyczna.pl/route?q=2883n,2886n,2880n,2881n,2878n,2883n
Wycieczka była bardzo fajna. Okazało się jednak, że przyszedł czas na stałe dokuczanie bratu autyście. Będąc od niego sprawniejszym komunikacyjnie, próbował Kamila “stymulować”. Tym razem się nie udało, gdyż Kamil był po prostu silniejszy i uciekł do przodu z czym Janek po prostu nie poradził sobie wytrzymałościowo. Całą trasę Janek przeszedł na swoich nogach, a jedynie do tego zdjęcia wskoczył na “barana”
Świetnie!