Andrew Bob Harris i jego Grand Teton.

sierpień 31, 2017 by
Kategoria: Jak może być fajnie

Mam nadzieję, że oglądnęliście film o wejściu Andrew Bob Harrisa na Grand Teton. Dla mnie jest to niemożliwe by wejść tak wysoko, te wysokości, ten wysiłek…i ten strach rodzica. On wszedł tam, dzięki mężowi jego siostry, który nie miał ograniczeń, który się nie bał, który zaufał i który dał mu szansę pokonać Grand Teton, 4 199 metrów nad poziomem morza !

http://www.zespoldowna.info/andrew-bob-harris-jest-pierwsza-osoba-z-zespolem-downa.html

Ten szczyt jest po prostu piękny!

https://en.wikipedia.org/wiki/Grand_Teton_National_Park#/media/File:Barns_grand_tetons.jpg

image

https://pl.wikipedia.org/wiki/Grand_Teton

Od 7 dni obserwuję jak pisze się o tym wydarzeniu. Niewiele osób o tym wie, a Ci co jednak wiedzą, zwracają uwagę na to samo co ja:

Stało się coś, co miało się nie stać!

Gdy czytałem ukazujące się artykuły, zauważyłem że każdy mi coś dostarczał innego, potwierdzał to o czym chciałem myśleć i co powodowało, że rozumiałem to wydarzenie coraz lepiej.

http://www.newser.com/story/247812/climber-with-down-syndrome-makes-history.html

Z powyższej historii będę pamiętać ten cytat:

“Roped together, the group "practiced team dynamics and movement together in a threesome," Hammer tells “

Grupa ćwiczyła wejście, związani trenowali dynamikę ruchu, ruch w trójkę…czyli da się coś wypracować, tylko należy to ćwiczyć i trenować. Dla wielu coś trywialnego, ale skoro Domana aplikujemy maluchom, to ruch, wysiłek fizyczny i wspaniałe góry musimy zaaplikować dorosłym i nam samym.

https://www.tetongravity.com/story/adventure/andrew-harris-climbs-grand-teton

image

Z tego artykułu wynika jedno: musiała być siostra Amy i musiał się pojawić on…Max. Człowiek z zewnątrz, mający pasję, nie widzący tych ograniczeń, co rodzina zawsze widzi. Amy jednak zainicjowała dyskusję, Max miał wizję i bez uprzedzeń poprowadził projekt. Chcieli wejść na górę jako RODZINA. To jest dla mnie MIŁOŚĆ, być i zrobić coś razem.

Dla mnie najpiękniejsza idea, a to zdjęcie poniżej opisuje największe szczęście na świecie.

http://us11.campaign-archive1.com/?u=aad6076ff25adffbba0eae4b8&id=cf07a19be9

image

https://www.outsideonline.com/2235916/new-down

Przyznam się, że ten artykuł przeczytałem jako pierwszy i przez kilka dni, gdy my chodziliśmy po wysokich górach z Jaśkiem, całą rodziną, miałem go w głowie. Szczególnie te słowa ojca Boba:

image

“Jako ojciec dziecka z zespołem Downa, wspinaczka Boba potwierdza, że ZD nie ma ograniczeń. Jeżeli masz umiejętności, siłę i determinację, żaden szczyt nie jest za wysoko”,  wciąż brzmią jak moje…

http://www.powder.com/stories/the-proudest-achievement/

Po przeczytaniu tego artykułu, upewniłem się że to co robimy jest najwspanialszą rzeczą na świecie: stawiamy cel, przygotowujemy się do nich i razem zdobywamy.

Gdy czytacie ten wpis my razem idziemy przez nasze kilometry gór, razem…z pewnością kierowani przez Janka męczącego Kamila, bo on jest i ma być pierwszy …a ja myślę jakie góry jeszcze przed nami do zdobycia, bo Bob zdobył tą, która nie była do zdobycia Uśmiech.

PS. Wiem, że znajdą się osoby podważające ten wyczyn. Zauważą, że samo wzniesienie to tylko ok. 2 000 m, gdyż miejsce początku wspinaczki znajduje się na poziomie ok. 2 000 m npm. Popatrzcie jednak na te dwa filmy i wtedy zrozumiecie, że ta góra nie jest dla każdego…dla dużej większości z nas.

https://www.youtube.com/watch?v=T7nd8AwHCVs

https://www.youtube.com/watch?v=QuPKVmwxg8E

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...