Miłość osób z zespołem Downa, czyli Róża dla Christi
kwiecień 6, 2010 by Jarek
Kategoria: Jak może być fajnie
Gdy dostałem linka do tego wydarzenia od Tima, postanowiłem pokazać go przy specjalnej okazji. Święta są taką specjalną okazją, zatem przedstawiam historię miłości :)
Mała dziewczynka śni o znalezieniu prawdziwej miłości, weselu i szczęśliwym życiu.
Christi nie była wyjątkiem.
Kiedy Christi wspomina, mówi że prawie 15 lat: “…wciąż powtarzała: chcę mieć męża, który będzie mnie kochać!” jej rodzina i przyjaciele bali się jej powiedzieć, że nie jest to możliwe, ponieważ Christi ma Zespół Downa.
Christi dzięki rodzicom skończyła szkołę średnią, pracowała w Safewayu, interesowała się teatrem i pomagała w Centrum Medycznym. Dzięki rodzicom została uczestniczką National Down Syndrome Congress, gdzie mogła spotkać swoich przyjaciół. Dzięki tej organizacji spotkała Austina z Dallas. Austin ma Zespół Downa.
Spotkali się w Minneapolis w 2003 roku i była to miłość Christi od pierwszego wejrzenia.
Austin, przystojny, pełen humoru chłopak, świetny tancerz został oczarowany delikatnym charakterem Christi. Pomimo odległości jaka ich dzieliła (2 700 km) utrzymywali kontakt ze sobą przez kilka lat. Odwiedzali się, dzwonili, chcieli żyć razem.
Rodzice zawsze zachęcający ich do samodzielności, wsparli parę…i zaręczyli się.
Przed ślubem Christi i Austin wzięli udział w kampanii promującej normalność dla ludzi z ZD "We’re More Alike Than Different", którą też Wam pokazywałem.
Wielu proponowało parze, aby zamieszkali razem jeszcze przed ślubem. Dla wielu było to ziszczeniem się marzeń, które nie miały się nigdy spełnić – jak sama przyznała siostra Christi.
Gdy rozpoczęła się uroczystość ślubna puszczono: “I can’t help falling in love with You’ Elvisa Presleya (Nie mogę pomóc Ci się zakochać we mnie). Później puszczono Celine Dion “Ponieważ Ty mnie kochasz”.
Ten ślub ma być inspiracją, że MIŁOŚĆ WSZYSTKO ZWYCIĘŻA! DAJE PRZYJAŹŃ I SIŁĘ DÓCH OSÓB!
Dla osób z ZD bycie razem to nie tylko siła dwóch serc, to siła ich możliwości. Austin pracuje na poczcie w Dallas a Christi w szkole.
Rocznicę ich ślubu obchodzą w każdym miesiącu, bo to jest specjalne wydarzenie.
“Austin jest najcenniejszą częścią mojego życia” mówi Christi. “Jest kochający i taki dobry”.
“Ja chcę Christi do końca mojego życia. Kocham ją” mówi Austin.
…a rodzice cieszą się i płaczą…ze szczęścia.
WZRUSZYŁAM SIE BARDZO,TĄ WSPANIAŁA HJISTORIA TYCH DWOJGA. HISTORIA JAK Z BAJKI
…bo marzenia lubią się spełniać, a we dwójkę dużo łatwiej żyć.
Wspaniała historia :) To bardzo dobrze, że publikujesz takie wydarzenia Jarek, im więcej przykładów na to, że małżeństwo osób z zespołem Downa jest możliwe, tym lepiej. Może dla ludzi zdrowych, a przede wszystkim dla rodziców osób z zD przestanie to być szokujące i zmieni to ich myślenie :)
Miłość Downa – inny aspekt archiwum.polityka.pl/art/milosc-downa,377512.html
wierze ze i moja corka stanie na slubnym kobiercy z zespolowym sercem odda zycie w rece innego czlowieka:)
A ja powiem, tak: raz w tygodniu dostaję informację ze Świata, że to ma miejsce i traktowane jest co raz bardziej jako normalność. U nas w Polsce, ta normalność nadejdzie, jak my Polacy, rodzice zaakceptujemy TĄ NORMALNOŚĆ :)