Rodzina na sportowo.
Zaczynam od podziękowania: dla Olimpiad Specjalnych Handicap i Paniom Magdzie, Ali i wszystkim osobom z Handicapu za zorganizowanie tego mityngu. Dodatkowo Pani Irminie ale i całemu Bonitum za wsparcie Kamila w przygotowaniach do tego wydarzenia i za doping.
Zaczęło się tak, że Asia pojechała na zawody i tylko sms-owała: Kamil na 50 drugi dowolnym, bo okulary zmieniał po 25…ale płynął świetnie.
Przyjechałem na grzbietowy i widać, że dla Kamila nie jest to dobry styl bo przecież nie widzi końca!
Płynął rewelacyjnie mimo wszystko. Potem przyszła sztafeta i tutaj Kamil pobił wszystkie swoje rekordy…25 m dowolnym na dwóch oddechach, jak motorówka. Ojciec był dumny!
To było pływanie. W tygodniu jednak dokonaliśmy kolejnego sportowego przełomu. Janek z Asią grali z nami w badmintona i oczywiście te początki nie były takie trudne…byliśmy znów razem!
Cieszy mnie to, gdyż Kamil gra już świetnie i czuję, że Janek ma też ochotę i predyspozycje by grać. Asia jest świetnym nauczycielem. Zatem czekam, może już niedługo obaj synowie będą grać a ja nie będę musiał wypluwać płuc przy grze z Kamilem.
Rewelacja. Wszyscy.