“Jaka dieta, czy możesz mi dostosować?”
Uwaga: nie zajmuję się dietą i nie ma szans bym ją Wam dostosowywał w układzie spersonalizowanym. To ważne, bo dostaję dużo maili od Was w tej sprawie. Pisałem to wielokrotnie i powtórzę się: dieta musi być dobrana do genów i potrzeb specyficznych każdej z osób. Nie ma tak, że jedna dieta “opędzi” wszystkich. Dla mnie wciąż pragmatyczne podejście to takie: im więcej warzyw i owoców tym lepiej. Im mniej glutenu tym lepiej. Im mniej kukurydzy tym lepiej. Im mniej produktów mlecznych tym lepiej.
Im mniej cukru białego tym lepiej, ale … jestem przeciwnikiem stałego używania diety typu bez cukru, bez glutenu, bez kazeiny, bez laktozy, bez histaminy….bo wtedy nie ma co jeść po prostu.
Przypomnę też o jeszcze tych założeniach:
1.Osoby mające problem z tarczycą powinny mieć w diecie zdecydowanie mniej lub wcale glutenu i laktozy, gdyż to wpływa na jej funkcjonowanie.
2.Osoby uprawiające sporty, będące w ciągłym ruchu nie mogą być na diecie nisko węglowodanowej, tak samo jak osoby z cukrzycą. Podaż węglowodanów, które rozkładają się do cukrów musi być kontrolowana, ale jak chodzisz po górach to musisz je mieć, ale jak siedzisz w domu, to nie musisz ich mieć po prostu.
3.Dieta cholesterolowa, tudzież obniżająca go wtedy tylko wchodzi w rachubę, gdy wiemy że nie jest to związane z naszymi genami. Nie ma sensu zbijać cholesterolu, gdy geny i tak preferują inny układ, niż to co jest uważane za populacyjne. W takiej sytuacji należy go kontrolować, dostosowywać się do tego co organizm uważa za optymalne.
4.W przypadku osób/dzieci z problemami typu: alergie pokarmowe, wysyp histaminowy, problemy z jelitami czy to w układzie zwykłego zatwardzenia, czy tez IBS, IBD należy dietę personalizować na podstawie panelu genetycznego, CSA i badań które ja nazywam okresowymi. Nie można w takim przypadku chcieć coś wykluczać, albo jeść tylko coś jednego bez tej wiedzy całkowitej.