Tutor – nieznana lekcja polskiej edukacji…
październik 4, 2010 by Jarek
Kategoria: Projekt edukacji
Jak zmienić szkołę, by lepiej uczyła i była przyjazna? We wrocławskich gimnazjach ruszyła akcja TUTOR. O niej pisze Gazeta Wyborcza.
Kim jest tutor? Jak można dowiedzieć się w artykule to:
Tutor ma pod opieką nie więcej niż 10 gimnazjalistów. Z każdym z nich pracuje indywidualnie – powinien mu poświęcić przynajmniej 15 minut w tygodniu i jedną godzinę lekcyjną w miesiącu. Te spotkania są jednak mało formalne, czasem wręcz spontaniczne. Tutor doradza, wspiera, jest rzecznikiem praw ucznia w szkole. To nauczyciel dodatkowo przeszkolony do indywidualnej pracy z uczniem. Zna nowoczesne metody wychowawcze oparte na pedagogice personalno-egzystencjalnej, psychologii humanistycznej i najnowszych badaniach nad mózgiem.
Jak dalej pisze gazeta tutor ma szansę coś zmienić w szkolę. Dlaczego?
Z badań przeprowadzonych przez dr Marię Sitko z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej wynika, że może on zniwelować błędy wyrządzone dzieciom przez niewydolny system wychowawczy. Jej zdaniem tradycyjna praca wychowawcy w dużej klasie polegająca w znacznej mierze na administrowaniu, dyscyplinowaniu i poprawianiu frekwencji jest nieskuteczna. Dr Sitko odwiedziła wrocławskie gimnazja, w których już działają tutorzy. Jak się sprawdzili? Wyniki badań są zaskakujące i bardzo obiecujące. Wprowadzenie tutoringu zaowocowało zmianą relacji pomiędzy nauczycielem i uczniem, również podczas zajęć dydaktycznych. Zdaniem uczniów tutoring "uczłowieczył" szkołę. Podkreślają, że rozmowy z tutorem pomogły im "dokonać wyborów, przeżyć trudne chwile, planować dzień, rozwijać swoje hobby, pamiętać o swoich obowiązkach i planach, wziąć się do nauki, lepiej się uczyć, nauczyć się podchodzić do wszystkich problemów z dystansem, panować nad stresem, mniej się wstydzić". Jedna z gimnazjalistek powiedziała na przykład, że "gdyby nie spotkania z tutorem, to nie ma pojęcia, jak poradziłaby sobie ze swoimi słabościami, które ostatnio w życiu były bardzo silne".
Więcej… http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,8458803,Jak_zmienic_szkole__by_lepiej_uczyla_i_byla_przyjazna.html#ixzz11NkQWtoo
Jak widać na przykładzie tutora, stanowisko nauczyciela stymulującego dziecko o deficytach edukacyjnych może mieć rację bytu, gdyż stanowić będzie stałe wsparcie w jego funkcjonowaniu w szkole masowej…i ten pomysł mi się podoba.