Asystent Nauczyciela
październik 19, 2010 by Jarek
Kategoria: Moja praca, mój dom
Ta historia jest dla mnie niczym bajka, ale warta opowiedzenia bo jest prawdziwa :)
To jest Mary Brown (23 lata) i jej nauczyciel Barbara Masaki.
Barbara była pierwszym nauczycielem Mary 15 lat temu w szkole podstawowej dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych, gdyż Mary ma zespół Downa. Dzisiaj wróciła do swojej “starej” szkoły i swojego ulubionego wychowawcy w innej roli: UCZYĆ SIĘ ZAWODU I UCZYĆ SIĘ DOROSŁOŚCI.
Jej przyszły zawód to…ASYSTENT NAUCZYCIELA DZIECI O DEFICYTACH EDUKACYJNYCH!
Mary po ukończeniu swojej nauki w wieku 21 lat rozpoczęła pracę w restauracji. Miała od czasu zakończenia szkoły podstawowej, gdzie uczy Barbara kontakt ze swoim nauczycielem. Barbara wciąż powtarza, niezmiennie od lat, że w istocie nie jest nauczycielem, a jedynie “mentorem”. Stąd jej ciągłe zainteresowanie jej podopiecznymi.
Barbara obserwowała edukację i pracę Mary. Ze względu na jej charakter, dużą empatię Mary zdecydowała się zaproponować jej pracę Asystenta w szkole, gdzie obecnie przebywa 6 autystów i 5 osób z ZD.
Na to wygląda, że ta praca dla Mary to jej “radość”. W szkole Mary uczy dzieci czytać, rozpoznawać literki i cyfry. I ma sukcesy w tym co robi. Barbara twierdzi, że jest to możliwe jedynie przez fakt, że w przypadku tych dzieci które obecnie w szkole przebywają, brakowało “łącznika” między nauczycielem i dziećmi. Mary jest tym wsparciem i pomocą, której po prostu wcześniej brakowało.
Najtrudniejsze zadanie dla Mary to launch. Hałas szkolnej stołówki uniemożliwia w istocie spożywanie launchu tam, dla jej “stałej trójki” podopiecznych autystów. Musi im wytłumaczyć co jest do zjedzenia na obrazkach. Musi pamiętać o ich specjalnej diecie, przy wyborze najlepszych zestawów. Potem przynieść i przekonać do zjedzenia :) Mary mówi, że to jest często NAJTRUDNIEJSZE ZADANIE JAKIE OTRZYMUJE!
Jak pisałem w szkole są też dzieci z ZD. Mary jest dla nich “obrazkiem” w który maluchy są wpatrzone. Barbara stara się też to wykorzystywać. Dla Alexis “pierwszoroczniaka”, Mary jest trenerem od koordynacji ruchowej i koordynacji oko-ręka. Barbara przygotowuje dla nich zestaw ćwiczeń, które przeprowadza Mary.
Dla Mary jest to także szkoła życia. Po pierwsze musi się przygotować i to PISEMNIE do zajęć na następny dzień. Barbara i inni nauczyciele dają jej zadania, które musi opracować i potem omówić z nimi. Z tym Mary radzi sobie bardzo dobrze.
Po drugie MATEMATYKA! W USA launch opłacają rodzice każdego dnia. Mary musi umieć pobrać pieniądze, policzyć je i wpłacić do kasy szkoły. Nie jest to proste dla niej. Matematyka zawsze była problemem, ale…nauczyciele prowadzą z nią zajęcia, które pozwalają jej korygować swoje umiejętności.
Jej obecność w szkole jest inspirująca dla niej samej gdyż pracuje, uczy się, dla dzieci bo mają kogoś, kto im pomoże z niezwykłą łagodnością charakteru i dla rodziców tych dzieci, bo widzą, że ich dzieci też będą mogły MÓC.