Konieczność diagnostyki cytokin w zespole Downa…u wszystkich z chorobami autoimmunologicznymi

listopad 21, 2022 by
Kategoria: Suplementy, leki i ich kontrola

W ubiegłym tygodniu miałem dwa przypadki dzieci z ZD, które miały sekwencyjnie występujące choroby autoimmunologiczne bez właściwej diagnostyki. Znaczy się, lekarze badali morfologię, czasami biomarkery obok tematu (jak d-dimery na zapalenie stawów) i eksperymentowali w swoim podejściu do problemu. Ja proponuję mimo wszystko skorzystać z tego co istnieje i bezpośrednio nawiązuje do tego co definiuje się w ZD jako “burzę cytokin”.

https://www.zespoldowna.info/jezeli-masz-zespol-downa-to-z-duza-pewnoscia-mozesz-miec-ibd-idiopatyczne-zapalenie-jelit.html

https://www.zespoldowna.info/genetyczne-determinanty-koronawirusa-w-zespole-downa.html

Po pierwsze sekwencyjne występowanie choroby autoimmunologicznej u dziecka z ZD to nie przypadek. To efekt genów dziedziczonych od rodziców i dodatkowo wzmocniony efektem dodatkowych genów wynikających z trisomii 21 a deregulujących układ immunologiczny. Oznacza to, że jeżeli mamy idiopatyczne zapalenie stawów, potem chorobę Hashimoto, a potem cukrzycę o nieustalonej precyzyjnie etiologii, a w rodzinie jeszcze mamy kilka dodatkowych chorób autoimmunologicznych, to nie czekamy aż one się zdarzą i czy eksperyment medyczny odniesie sukces, tylko badamy punkt początkowy problemu.

Po drugie popatrzcie na ten przypadek opisany poniżej a dotyczący zespołu hemofagocytowego. Przez ostatnie lata w ZD de facto była to choroba śmiertelna. Wynikała ona z efektu dziedziczenia genów rodzicielskich, wzmocnionych dodatkowym efektem genów z trisomii 21. Po diagnozie w zakresie cytokin, okazało się że istnieją leki hamujące rozwój choroby, ba nawet wyleczenie jej za pomocą INHIBITORÓW INTERFERONÓW. Czyli: właściwa diagnostyka immunologiczna w połączeniu z właściwie dobranym inhibitorem odniosła sukces.

Po trzecie, w Polsce też można to zrobić, ale powinniśmy zaczynać zawsze od badań osiągalnych w systemie ochrony zdrowia, które nam to podpowiedzą. Najłatwiejsze badanie cytokin to badanie CD4/CD8.

https://www.zespoldowna.info/cd4-do-cd8-jako-wskaznik-odpornosci.html

“Inną nazwą tego testu jest T-Lymphocyte Helper/Suppressor Profile, a test ten oznacza poziom limfocytów tzw. T helper cells (CD4) do regulatory T cells (CD8). Każdy z nich jest liczony i porównywany. Dla dorosłych standardowy wynik to 0,9 do 3,7. Zazwyczaj wiąże się to z wynikiem dla CD4 na poziomie 30-60%, a CD8 na poziomie 10-30%

Dostajemy u dziecka z ZD wynik takiego testu 6,18 gdzie CD4 jest na poziomie 68% a CD8 na poziomie 11%. Co to może oznaczać?

Zazwyczaj u dziecka z ZD wskaźnik ten jest bardzo niski, gdyż wynika z wpływu jaki mają na funkcjonowanie limfocytów geny RCAN1, SOD1, ITGB2 z potrojonego 21 chromosomu. Według raportów publikowanych w tym temacie CD4 w ZD to zazwyczaj 44%, gdy u grupy rówieśniczej jest to 77%. Parametry te wskazują na bardzo niską odporność dzieci z ZD.

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/36401314/

Formą tego badania jest CBA dostępne w wielu laboratoriach.

Inne podejście ma badanie profilu cytokin stanu zapalnego – IL-1beta , IL-6, IL-8, IL-10, IL-12, TNF-alfa. Też można diagnozować ten kierunek, jeżeli ma się panel DNA. Powinniśmy wytypować określone punkty krytyczne do zbadania i spytać się o celowe badania cytokin już wskazanych w panelu bez konieczności błądzenia. Takie badania należy uzgodnić z lekarzem immunologiem i będą najpewniej zrobione w szpitalu.

Polecam skorzystać z tego podejścia by wiedzieć, gdzie jest miejsce początku wszystkich chorób, a nie ładować leki, które jak widać z przypadków wspomnianych nie działają.

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...