Ciąża, jak się przygotować cz.5 czyli jak ciało mówi czy jesteśmy gotowi
styczeń 16, 2023 by Jarek
Kategoria: MTHFR i inne polimorfizmy
Jeżeli wszyscy by zachodzili w ciążę, po tym jakby poznali swoje pochodzenie plus związane z tym choroby autoimmunologiczne, jako ryzyko, mogłoby się okazać, że nie byłoby aż tyle poronień!
Wiem, dla wielu z Was to wciąż nie to, ja jednak będę o tym pisał. Jeżeli mamy problem z ciążą, to zaczynamy także od analiz ryzyka jakie są typowe dla mojej rodziny. Po co?
Może zanim odpowiem na to pytanie, musze napisać te słowa: kobieta wie o sobie wszystko, choć może mieć problem z interpretacja, mężczyzna nie wie nic.
Wracamy do pytania?
By zajść w ciążę partnerzy muszą znać swoje punkty krytyczne, jeżeli chodzi o metabolizm i zdrowie. Jeżeli ktoś jest bardzo aktywny, nie oznacza że metabolicznie jest zdrowy i przygotowany do ciąży…może jest “zajechany”?
Punkty krytyczne objawiają się w chorobach autoimmunologicznych i przede wszystkim w tym, co możemy zjeść “bezkarnie”. U kobiety oczywiście cykl, miesiączkowanie daje bardzo jednoznaczny obraz, co w danym momencie z kobietą się dzieje. Zatem jeżeli ktoś widzi u siebie bolesne miesiączki i nieregularne, to warto połączyć to z dietą. Jeżeli nie widać żadnych korelacji to należy zrobić wynik histaminy i enzymu DAO. Zmiany w miesiączce to efekt dużej ilości histaminy w organizmie. Może być efektem dysbiozy, diety tudzież metabolizmów jakich wzór dziedziczy się od rodziców. Wysoka histamina to ewidentny problem…gdyż policystyczne jajniki i endometrioza ściśle są też powiązane z wysoką histaminą. Zatem jeżeli takie sygnały wysyła organizm, to najpierw zbijamy histaminę, stany zapalne i przede wszystkim leczymy choroby autoimmunologiczne, gdyż histamina jest tego obrazem, także zmieniając dietę i wprowadzając odpowiednie probiotyki. Ta regulacja dopiero pozwala na więcej niż myślenie o ciąży.
Jest to także o tyle istotne, że jeden problem tej natur ciągnie za sobą kolejny. Najczęściej oczywiście widzimy problemy z tarczycą, tycie ale i problemy z leptyną, która warunkuje określony metabolizm cukrów.
W przypadku mężczyzn jest bardzo podobnie. Jeżeli dotyczy go choroba autoimmunologiczna, to najpierw powinien to wiedzieć/zdiagnozować. Po niej powinien się leczyć. I nie jest tak, że tego nie widać. Problem jest w tym, że mężczyzna nie dopuszcza do siebie, że może nie być doskonały. W ten sposób nie widzi i nie obserwuje tego, że jego ciało się zmienia i wymaga innego podejścia. Warto zatem mężczyźnie pomóc .
Polecam zatem obserwację własnego ciała i zdobywanie wiedzy jak to wygląda w mojej rodzinie i jakie choroby autoimmunologiczne w niej występuje, gdyż jest to wzór, który może występować tylko u mnie. To zaś jest informacją bezcenną, może pomóc przygotować się, poprzez wyleczenie.