Być czy nie być … akceptowanym?
kwiecień 5, 2011 by Jarek
Kategoria: Blog Teresy Cody
Teresa … zaskoczyła mnie dzisiejszym tematem, ba jeszcze bardziej mnie zaskoczyła jak to napisała.
Autor: Teresa Cody
Wpis numer: 23 Data: 10 wrzesień 2010
Tytuł: Być czy nie być…akceptowanym?
W jakiś sposób ZD “wpadł“ w problem akceptacji. Jedynym naszym celem wydaje się być aby nasze dzieci i dorośli z ZD byli akceptowani. Może osoba z ZD chciałaby jednak, abyśmy my popracowali nad jej funkcjonowaniem mocniej. Wiem, że mój syn uwielbia, gdy on coś z łatwością sobie przypomni. Jest to niezłe, że on może wykonywać pewne czynności z łatwością każdego dnia. Np. on nosi spodnie, bo po prostu je chce, gdyż może sam zapiąć guzik i zamek. Bez tej umiejętności byłby zmuszony do ubierania jakiś elastycznych “rajtuz”.
W tym temacie mogę powiedzieć, że Neal ubiera się sam. Sam przygotowuje swoje jedzenie włącznie z mięsem i wędlinami. Trochę to kłopotliwe … masz 13 lat i Twoja mama musi przygotowywać Tobie jedzenie.
Jego artykulacja i zdolność do komunikacji jest dość dobra, tak że może sam zamówić posiłek w restauracji. Przepraszam pospieszyłam się. Z powrotem! To powinno brzmieć tak: ON SAM PRZECZYTA MENU I NASTĘPNIE PODEJMIE DECYZJĘ, CO CHCE ZAMÓWIĆ!
NEAL MOŻE POWIEDZIEĆ MI, CO WYDARZYŁO SIĘ W SZKOLE! Wydaje się to być łatwe, ale nie było dla niego!
NEAL MOŻE OKREŚLIĆ CZAS! Niezłe, a te rzeczy dają mu NIEZALEŻNOŚĆ, WOLNOŚĆ I AKCEPTACJĘ!