Pierwszy Mikołaj w przedszkolu i trochę stresu dla Matiego, ale pierwsze koty za płoty :)

Kajtek chodzi z Matim do przedszkola. Jeszcze nie chwalił się swoimi sukcesami, ale do czegoś trzeba. Tutaj przy wspaniałej obstawie ma swoje wspaniałe śniadanko.

Nigdy chyba mi się nie znudzi chwalić tego co Jaś osiąga w przedszkolu. Zresztą, co tu gadać jak świetnie Jaś występują z dziewczynkami. Samo to nie przychodzi, a Ci którzy nie widzieli kotka tłukącego ogonkiem jajeczko niech żałują :)

…ten uśmiech łobuza :)

Jak Lucy przysłała mi zdjęcia Matiego, to tak myślałem: Diabełek on, czy Zorro?

Mati “ostro” wystartował w przedszkolu jak widzę. I tutaj nieźle wygląda “mały przebieraniec”!

U Jasia oprócz logorytmiki, logopedii są też zajęcia z MUZYKOTERAPII, prowadzone przez Panią Ola i to jak!

Podziwiam całe grono pedagogiczne za tą wycieczkę do Teatru Lalek. Jak takie “dynamiczne” dzieci utrzymać w ryzach

DIABEŁEK istny cud świetnie się bawił! Warto popatrzeć na te miny!

Jaś ma pecha. Urodził się 5 grudnia, więc Mikołaj miesza się z urodzinami…ale w przedszkolu był fajny i dzielny Mikołaj.

…i jak patrzę to od razu odkrył w sobie talent artystyczny.

W tym roku znów pasowanie. HASŁO: przyszedł kotek wypił mleczko i ogonkiem stłukł jajeczko!

W Bobolandii wychowawczynie Jasia chyba najbardziej się zmęczyły. Przynajmniej tak to widać po tych wielkich ślizgawkach i innych atrakcjach!

O tym, że w naszej Akademii Smart Start w Radomierzycach się dzieje nie muszę nikogo przekonywać. Tym razem na zajęcia przyszły psy z DOGOLANDII.