Artykuły oznaczone jako 'Diadem'

Skopiec po raz 4 do Korony Gór Polski, po raz 2 do Diademu, po raz 2 do Korony Sudetów i nasz trzynasty szczyt do Korony Sudetów Polskich…a między czasie Baraniec, Folwarczna i jeszcze Leszczyniec.

Zacznę od końca, który był początkiem. Raz już zdobywaliśmy Skopiec, tak aby było fajnie, a nie te 5 minut od Komarna i z powrotem. Było to świetne przeżycie, które dało nam dużo radości. Z tego powodu, od dłuższego czasu chodziło nam po głowie, by pochodzić po grzbietach Gór Kaczawskich, ale wchodząc na nie od Wojcieszowa. […]

Ślęża po raz 4 do Korony Gór Polski, po raz 2 do Diademu, po raz 2 do Korony Sudetów i nasz jedenasty szczyt do Korony Sudetów Polskich.

Na Ślęży byliśmy …. nie umiem zliczyć ile razy. Ślęża to “nasza góra” pod domem, zatem jak jest coś nie tak, to jedziemy tam o  każdej porze dnia i nocy na Ślężę . Taka ona jest.

Żeleźniak, Marciniec, Rogacz, Dłużek, Chmielarz.

Góry Kaczawskie to kraina wygasłych wulkanów. Nigdy byśmy tam nie trafili, gdyby nie Diadem i Włóczykij. Trafiliśmy na kilka szczytów, które za każdym razem potwierdzały, że coś z tych wulkanów tutaj jest…ale Jaromir powiedział, że nie byliśmy jeszcze tam gdzie powinniśmy być, a tam chodzą tylko prawdziwy wędrownicy. Nie było wyjścia, kierunek Wojcieszów i Grzbiet […]

Mapa szczytów do Korony Gór Polski, Diademu i Włóczykija

Nie otwiera się link z komentarza, więc stąd się otworzy. Pytacie się, co pomaga najbardziej w zdobywaniu gór? Dobra mapa to jedno, drugie znajomość gór, ale to się ma po ich zdobyciu, po trzecie dobra logistyka, czyli taki plan wędrówki, by się wszystko zgadzało. Do tego ostatniego polecam ten instrument poniżej

“Dziś zobaczyłem jakie to ma znaczenie…”

Powtórzę się: warto zdobywać “szczyty”, gdyż one prowadzą zawsze do tego, że szacunek i normalność choć przez chwilę będzie przy naszych dzieciach.

Diadem dla niezłomnych.

Zazwyczaj w poniedziałek opisuję nasze wyprawy. Tym razem wyjątek bo jest powód by tak było. Z Igą i jej rodziną spotkaliśmy się na rozdaniu naszej pierwszej Korony. Nasz podziw dla ich wyczynu jakim było zdobycie Korony było olbrzymie, tym bardziej że “szliśmy za nimi” zdobywając te same szczyty.