Artykuły oznaczone jako 'Wołowiec'


Starorobociański Wierch po raz 2 do Diademu

wrzesień 27, 2024 by  
Kategoria: Korona i Diadem

To był pomysł Asi, by pójść na Starorobociański Wierch. Pod wpływem impulsu wytyczyliśmy trasę, która wydawała się w naszym zasięgu. Nie przypuszczaliśmy, ile emocji na niej nas spotka. Najważniejsze, że udało się w tej wyprawie wszystko.
Ruszyliśmy w poniedziałek, po weekendzie największego oblężenia Tatr w tym roku. Baliśmy się, że będzie tak samo tłoczno, ale poniedziałki […]

Rohackie Stawy, taka wyprawa na odpoczynek.

sierpień 16, 2024 by  
Kategoria: Nasze Góry

Po wspaniałej, ale wymagającej trasie przez Tatry, szukaliśmy szlaku, wciąż dla nas nieznanego, ale już dużo łatwiejszego. Padło na szlak edukacyjny o nazwie Rohackie Stawy. Zawsze był celem, zawsze jednak jakoś go mijaliśmy…nie wiedzieliśmy co tracimy :)
https://www.zespoldowna.info/przez-tatry-i-polski-grzebien.html

Wystartowaliśmy z parkingu pod Spaloną do Adamculi. Tam zaczyna się, a raczej nawet kończy ten szlak. […]

Timur, Sucha, Borowa, Wołowiec

wrzesień 13, 2022 by  
Kategoria: Nasze Góry

To nie jest tak, że ostatnio nie byliśmy w górach. Jest tak, że byliśmy na “małych modyfikacjach” tego, co wcześniej zdobyliśmy i to z Asią. Ja to nazywam mimo wszystko: wyprawą w góry nieznane.

Borowa wieża…przez Wołowiec.

grudzień 27, 2021 by  
Kategoria: Korona i Diadem

W 2017 roku zdobywaliśmy Borową…więcej niż raz. Wtedy pod jednym z wpisów, obiecaliśmy Asi, autorce komentarza, że wejdziemy na Wołowiec w Górach Wałbrzyskich, czyli w Górach Czarnych. Drugi dzień świąt i tak sobie pomyślałem, że jedyne szlaki jakie nie przeszliśmy w tych górach prowadzą przez Wołowiec…i co niektórzy od razu myślą o Tatrach. Ja też […]

Rohacze

wrzesień 28, 2021 by  
Kategoria: Korona i Diadem

Siedzieliśmy na kamieniach, odpoczywaliśmy. Mijała nas para z Polski. Pani patrzyła na nas i wyraziła podziw dla chłopaków i dla nas, że doszliśmy tam, gdzie się spotkaliśmy. My wtedy już wracaliśmy.

Magura Witowska

sierpień 5, 2021 by  
Kategoria: Nasze Góry

…tam gdzie chodzą niedźwiedzie, tak można by określić to miejsce. My jednak nie mogliśmy się oprzeć, będąc u podnóża tysiące razy, a nie będąc na górze ani razu, by jednak nie spróbować tego, co potem okazało się, “smakowało” najlepiej. Po Rysach przyszedł czas na szlak w nieznane. Szlak dla nas, dla wszystkich.

Trzydniowiański Wierch, Kończysty Wierch, Jarząbczy Wierch, Łopata, Wołowiec

lipiec 26, 2021 by  
Kategoria: Nasze Góry

Do zobaczenia z bliska Łopaty 1 958 m npm, przymierzaliśmy się już kilka razy i zimą, i latem. Cały czas patrzyliśmy na mapę i te kilometry do pokonania. W końcu dojrzeliśmy do tego, gdyż okazało się, że w Tatrach Zachodnich zostały nam jeszcze do przejścia  szlaki: między Jarząbczym a Wołowcem (czerwony) i zielonym w dół […]

Rakoń

kwiecień 6, 2021 by  
Kategoria: Nasze Góry

Miała być “Drabina” według Jaśka, bo tam nigdy jeszcze nie byliśmy. Ja wierzyłem, że wejdziemy na Wołowca. W konsekwencji szykowała nam się wyprawa przez Dolinę Chochołowską na jej jakiś koniec

Trzydniowiański Wierch

listopad 16, 2020 by  
Kategoria: Korona i Diadem

Trzydniowiański Wierch jest w Tatrach i to już coś znaczy. Ma 1 758 m npm co niektórzy odbierają tak: “…i my tam wejdziemy bez problemu”. Uwaga zmyłka…ale dobra, bo na trasie znów spotkaliśmy tylko dobrych ludzi wyrażających słowa uznania i podziwu dla Janka, Kamila, a ja puchłem z dumy: “To niesamowite, że oni tutaj są, […]

Jarząbczy Wierch, Raczkowa Czuba, Wyżnia Magura, Pośrednia Magura czyli Otargańce

wrzesień 4, 2020 by  
Kategoria: Korona i Diadem

W filmie jaki został zrobiony o naszym wspólnym z “28 marzeń” wejściu na Mogielicę mówię: “Świat się zmienia. Ludzie zaczynają rozumieć, że rzeczy niemożliwe, są możliwe.” Dla nas też świat się zmienia i zrozumieliśmy, że jesteśmy gotowi do tego co wczoraj jeszcze było dla nas niemożliwe: DO PRZEJŚCIA GRANIĄ OTARGAŃCÓW W TATRACH ZACHODNICH!..a mało ludzi […]

Wołowiec.

październik 14, 2019 by  
Kategoria: Korona i Diadem

Jak Wołowiec został naszym celem na pożegnanie lata? Proste 20 września w Tatrach sypnęło śniegiem tak mocno, że stwierdziliśmy, że tylko ten szczyt będzie odpowiednio “docieplony” przez słońce. No i w dzień wyjścia słońce pojawiło się na błękitnym niebie nad Wołowcem oczywiście.