2011.01.14 – ponoć w Bydgoszczy, w tym przedszkolu są jeszcze miejsca
styczeń 14, 2011 by Jarek
Kategoria: Wydarzenia
Rozpoczęły się zapisy do przedszkoli. Co jakiś czas dostawałem sygnały, że są fajne przedszkola do “wzięcia”. Dzisiaj taki sygnał z Bydgoszczy.
Przekraczając próg przedszkola " Zasiedmiogórogród" (nazwa pochodzi z bajki "Shrek"), od razu widać, że nie jest to zwyczajne miejsce. Zamiast zwykłych sal są komnaty. – To pokoje specjalnie zaprojektowane przez artystów plastyków – mówi Adrianna Klein, dyrektorka przedszkola. – W komnacie "Las" na środku stoją drzewa, a po bokach krzewy. Na "Łące" dzieci bawią się wśród kwiatów, a "Zamek" wygląda jak prawdziwie królewskie wnętrze.
Po co to wszystko? – Dla dodatkowych bodźców – wyjaśnia Klein. – To, co dla dzieci pełnosprawnych jest oczywiste, dla niepełnosprawnych stanowi problem. Te dzieci muszą doświadczać świata wszystkimi zmysłami – wtedy naprawdę go czują.
Na 36 dzieci, które na co dzień uczą się i bawią w Zasiedmiogórogrodzie, dziewiątka to dzieci niepełnosprawne ruchowo, z zespołem Downa i autystyczne. – Ale wszyscy bawią się w jednej grupie – tłumaczy Klein. – A do tego potrzebny jest nam odpowiedni sprzęt.
Na zajęciach z plastykoterapii w ruch idzie wełna owcza, z której dzieci wyrabiają sople lodu. Jest też wełna pszczela, z której przedwczoraj powstały świece. Na zajęciach z poezjoterapii też nie jest zwyczajnie. – Dzieci nie siedzą w kółku i nie słuchają bajki czytanej przez panią – wyjaśnia Klein. – Jak jest wierszyk o jesieni, to z sufitu spadają liście. Jak o zimie, to kulki śniegu z waty. Tworzymy im w przedszkolu taką małą rzeczywistość.
Co to daje? – Przede wszystkim dzieci uczą się tolerancji. Wiedzą, że inny nie znaczy gorszy i nie odwracają się od niepełnosprawności. Wręcz przeciwnie – szybko uczą się odpowiedzialności i potrafią pomagać swoim kolegom.