2012.02.09 – Marta…czasy się zmieniają popatrz
luty 9, 2012 by Jarek
Kategoria: Wydarzenia
Gdy czytałem komentarze Marty i Taty Kuby do edukacji uzmysłowiłem sobie jak wielkie mamy wsparcie w EKONOMII, tak w EKONOMII. Nigdy byśmy nie osiągnęli w edukacji tak wiele gdyby nie KRYZYS!
Marta, gdy 5 lat temu zaczynaliśmy myśleć o naszym programie był to tak “niemożliwy” do realizacji projekt, że nawet nie chcieliśmy o tym marzyć. Dzisiaj EKONOMIA czyli brak pieniędzy nam pomaga. DEMOGRAFIA też nam pomaga, więc może i u Ciebie się wszystko może zdarzyć, tylko popatrz na to tak:
1.W całej Polsce nie ma pieniędzy na edukację, bo jest za dużo nauczycieli i szkół w stosunku do potrzeb. Dyrektor potencjalnie zagrożonej placówki, gdy myśli logicznie chwyci się pomysłu edukacji dzieci z ZD chociażby właśnie z tego powodu, że jeżeli będzie jedyny, będzie miał zadowolonych rodziców to nie zlikwidują mu placówki.
2.Likwidacja Karty Nauczyciela musi mieć miejsce, gdyż nie stać dzisiaj nikogo na przywileje niczym z czasów komunistycznych. Jeżeli już jest 3 razy mniej dzieci niż było to w czasach powstawania karty, to musi być 3 razy mniej nauczycieli i nie ma wyjścia.
Dla dobrych nauczycieli będzie to szansa na sukces. Jeżeli będą chcieli pracować z dziećmi, to rodzice nie pozwolą nikomu na zmianę takiego nauczyciela. Wniosek: już szukaj dobrego nauczyciela.
3.Co raz więcej wymagamy, by działo się w edukacji. Jest już rzecznik ucznia niepełnosprawnego i jest świetna strona o edukacji:
http://www.wszystkojasne.waw.pl
Dzięki niej WSZYSTKO JEST JASNE W EDUKACJI i nikt nas nie będzie zwodził. Popatrzcie na tą stronę o Wam pomoże założyć i przedszkole i szkołę jestem przekonany o tym!
4.Subwencja. Kryzys spowodował, że gminy całkowicie nadużywają subwencji oświatowej do celów oświatowych na dzieci z orzeczoną niepełnosprawnością. Efekt: kontrole NIK, decyzja MEN o zmianie charakteru subwencji na dotację celową. Wniosek:
BĘDZIE SIĘ OPŁACAĆ MIEĆ DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNE W SZKOLE I PRZEDSZKOLU!
5.Może to wszystko brutalne, ale widzę, że kryzys i konieczne zmiany w końcu wymuszone tym stanem nam pomogą, więc MARTA zachęcam i spróbuj :)
Jarek
po raz kolejny dziękuję za informację:) czyli jednym zdaniem – to czy przyjmą dziecko do szkoły zależy od mojej siły przekonania dyrektora szkoły…trudne ale wszystko jest możliwe – moją córkę mimo, że ma dopiero 2 lata przyjęli do przedszkola więc i szkołę przekonamy:)
Marta