Agnieszko WYGRAŁAŚ!!!

Gdy moja żona zwracała mi uwagę, że nie umiem zadawać pytań w kontekście wyniku jaki chcę osiągnąć zmartwiłem się.

Pokazane zdjęcie ze szwajcarskiej zerówki było dla mnie fascynujące ze względu na “koloryt” miejsca, przyjazne otoczenie, bardzo farmerskie i przede wszystkim ukierunkowane na dziecko w duchu Deklaracji z Salamanki.

Popatrzcie jeszcze raz na nie i wiedząc o co mi chodziło przeczytajcie komentarz Agnieszki. Jej wyczucie i “czytanie” mojej intencji według mnie jest super.

http://www.zespoldowna.info/skoro-zaczynamy-o-edukacji/

“A ja zwracam uwagę na panią w kołnierzu. Czy nie chodzi tu o ideę? Może Ci chodzi o sposób prowadzenia zajęć? Może to zajęcia wyrównujące z pedagogiem specjalnym w przyjaznym dla dziecka otoczeniu”.

Tak Agnieszko zdjęcie przedstawia pedagoga szkolnego –nie specjalnego- podczas zajęć z dzieckiem z zakresu kontekstowości zdarzeń. Grzesiu i Iza wskazywali na kuchnię i jak pamiętam Basia i Albert też szli tym torem, natomiast dla mnie najbardziej istotne jest miejsce i sposób prowadzenia zajęć dodatkowych. Gdy pytałem Richarda (on jest autorem zdjęcia), czy tak jest zawsze odpowiedział, że od 2005 roku od czasu reformy szkoła idzie w kierunku “domu”, gdzie w sposób przyjazny dzieci mogą uczyć się. Tak jest do 3-4 klasy w zależności od kantonu. Co jest ciekawe większość rodziców stara się posyłać swoje dzieci do takich szkół, które dla nas bardziej kojarzyć się mogą z farmą, z gospodarstwem rolnym niż ze szkołą, ale u Richarda szkoła ma stymulować rozwój dziecka, a nie UCZYĆ GO ENCYKLOPEDYCZNYCH REGUŁ. Rola nauczyciela w takiej szkole, to zachęcać do rozwoju swoich zainteresowań i wspomagać w przedmiotach, które sprawiają problemy.

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie