AUTORSKA SZKOŁA INTEGRACYJNA „Pod białym kotem“
styczeń 24, 2010 by Jarek
Kategoria: Projekt edukacji
Nasza (rodziców) rzeczywistość to przyśpieszony kurs edukacji na poziomie szkoły podstawowej. Ja skoncentrowałam się na wadach i konfrontowałam je z wrocławskimi marzeniami.
źródła:
- raport Agnieszki z Warszawy
- książka Iwony Chrzanowskiej „Zaniedbane obszary….“
- „Dylematy integrowanej edukacji wczesnoszkolnej“ autorstwa Elżbiety Jaroni (ksiąźka kupiona przez pomyłkę, okazała się zbawienna)
- Wszelkie teksty na stronie stowarzyszenia „Razem“ i stronie Jarka zespoldowna.info
- film o szkole O’hearn na stronie Jarka
- lekcje w szkole Cory
- zdjęcie Richarda ze Szwajcarii (to z kotem, który stał się symbolem i widzę go w logu naszej szkoły)
- teksty Darka o fundacji Sue Buckley
- moje teksty na stronie stowarzyszenia „Razem“ edukacja wg.Agnieszki 1 i 2
Jak ożenić wodę z ogniem? Pisałam i niestety nawet pies z kulawą nogą nie chciał mnie skrytykować. A więc pokrytykowałam się sama.
Widzę dwa problemy: nauczyciele i finanse. A kiedy ludzie chcą, aby szkoła była prowadzona tak jak oni chcą, piszą programy autorskie. Taki program wymaga zatwierdzenia przez MEN i dopuszczenia do użytku. Wtedy często powstają niepubliczne szkoły autorskie. Ale my chcemy szkołę publiczną, ze względu na finanse.
Kroki do realizacji:
1. Napisać program autorski niezależnie od tego, co będzie się działo z ustawą. Już usiłujemy się dowiedzieć co zrobić, aby to rodzice napisali taki program i został on zatwierdzony.
2. Wizyta z programem w urzędzie miejskim i pytanie, czy chcieliby go wcielić w życie w jakiejś szkole integracyjnej. Urząd się zgadza, idziemy do szkoły, a tam Pani dyrektor ma opory. Może więc lepiej od razu wybrać szkołę i zachęcić panią dyrektor do pracy nad programem autorskim. Jedno jest pewne – po otrzymaniu wskazówek od MEN, trzeba wystosować pismo do wrocławskiego kuratorium z pytaniem „co oni na to“
3. Program ma być zatwierdzony przez MEN również i po to, aby inne szkoły w Polsce mogły z niego korzystać. Można ewentualnie stworzyć koło (bo nie sieć) takich szkół, aby dyrektorzy stale trzymali rękę na pulsie nowoczesnych rozwiązań.
A teraz proszę twórzmy indywidualną listę marzeń. Już zaraz tuż, tuż, jeśli pomysł Wam się spodoba, trzeba wszystko przekuć na słowa.
Agnieszko jestem zbudowany Twoją postawą! Chciałbym aby tak jak 2 lata temu całe tłumy podjęły temat MOJA SZKOŁA, tak te tłumy podjeły Twój program pod dyskusję.
“MOJA SZKOŁA” będąca marzeniem, popatrz w wymiarze przedszkolnym udało się nam zrealizować, teraz czas na szkołę. Gratuluję Agnieszko!
Drodzy Rodzice! Na wstępie proszę, ten kto jeszcze tego nie zrobił, niech przeczyta tekst pt. Edukacja według Agnieszki, zamieszczony na stronach Stowarzyszenia Razem. Aga z tylko sobie wiadomym wdziękiem mierzy się z problemem, jakim jest nasza polska, edukacyjna rzeczywistość. Stawiając pytania proste a istotne: czym jest edukacja i jak my chcemy, żeby ona wyglądała? Trafia przez to w samo sedno uzyskując wiele wspaniałych odpowiedzi! Przyznam się, że dopiero wczoraj przeczytałam pakiet”zmian”sporządzony przez MEN. i się przeraziłam: nie dość, że długie i nudne, to totalnie pozbawione wyobrażni. Na przykład po co dziecko uczyć układania wzorów z guzików – (moim zdaniem szkoda na to czasu), lub usprawniać tylko jedną rękę (oczywiście tą piszącą) a nie obie? A już o mało nie zemdlałam, czytając, że wiedza naszych dzieci ma być poddana egzaminom.(Egzaminem i to nie lada będzie umiejętność funkcjonowania w dzisiejszym świecie, bo tylko o to tak na prawdę w tym wszystkim chodzi). Dlatego tak bardzo się ucieszyłam, gdy Agnieszka postanowiła napisać swój autorski program pt. ” Szkoła Integracyjna Pod Białym Kotem”. Agnieszko, Ty pamiętasz ze swojej szkoły żółwie, a ja swoją hodowlę pantofelka i informacje, które przy tej okazji zdobyłam pamiętam do dziś! Idąc więc tym torem, człowiek przez DOŚWIADCZENIE uczy się najchętniej i zapamiętuje najtrwalej! Więc takiej właśnie szkoły potrzebujemy dla NASZYCH DZIECI: Z warsztatami, teatrem, ciekawymi pomocami dydaktycznymi, z ogródkiem i lunetą, żeby podpatrywać ŚWIAT. PRZEZ ROZWIJANIE WRAŻLIWOŚCI I CIEKAWOŚCI KSZTAŁTUJEMY INTELIGENCJĘ i tylko w ten sposób zadziałamy na nasze Dzieci. Myślę, że zdjęcie ze SZWAJCARSKIEJ ZERÓWKI, gdzie chłopczyk przekłada jedzonko z małej pateleńki jest dla nas RODZICÓW symbolem nowej edukacji o której my wciąż marzymy! Na świecie przecież już tak jest. A DZIĘKI TAKIM LUDZIOM JAK TY CZY JAREK MOŻEMY TE MARZENIA URZECZYWISTNIĆ. Za co DZIĘKUJĘ!
Ja doprecyzuję, “dzięki Wam, rodzicom może się coś stać”
p.s już pracuję nad logo dla Twojej-naszej szkoły, po to aby myśl stała się jeszcze bardziej namacalna. A Ty Jarek ucieszysz się czytając tyle komentarzy. Ale obrodziło dzisiejszego wieczoru :)
Iza ja się cieszę, że są komentarze i każdy może mieć swoją opinię. A propos, co Wy o tej porze robicie, bo ja śpię :)
Izo. bardzo się cieszę z tego loga. Bo mam zamiar, aby wszystko stało się namacalne.
Aga! Dla Ciebie wszystko! :)