Babica, Koskowa Góra i Bukowiński Wierch
październik 2, 2018 by Jarek
Kategoria: Korona i Diadem
Napisałem o Tatrach już, ale to było w niedzielę, a w sobotę było coś innego. Było deszczowo i ryzykownie, więc postanowiliśmy pochodzić po Beskidzie Makowskim…a raczej po zdobywać szczyty, o ile pogoda pozwoli na to.
Plan był, by w końcu wejść na Luboń Wielki (Beskid Wyspowy), bo należy do Diademu i tam nie byliśmy. Miało nie padać w tym regionie, więc podjechaliśmy pod żółty szlak by wejść przez Perć Borowskiego. Jest to szlak stromy nie zalecany dla każdego…ale my chcieliśmy się spróbować.
Gdy podjechaliśmy, to Luboń był w chmurze i mgle. Gdy wyszliśmy był w chmurze, gdy zrobiliśmy pierwszy kilometr, chmura spłynęła na nas…
https://pl.wikipedia.org/wiki/Per%C4%87_Borkowskiego
Powrót i pytanie: co możemy zdobyć dzisiaj?
Padło na szczyty Beskidu Makowskiego. Babica na pierwszy cel.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Beskid_Makowski
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pasmo_Babicy
W Diademie Beskid Makowski jest reprezentowany przez kilka szczytów. Babica jest tą najniższą. Patrzyliśmy na niebo, możliwe podejście i …poszliśmy wiedząc, że mamy może godzinę by ją zdobyć i zejść.
Wystartowaliśmy polną drogą ze wsi Trzebunia. Dla chłopaków był to spacerek, który pokonali w chwilę.
Janek bezbłędnie znalazł tabliczkę. Zrobiliśmy zdjęcie i szybko w dół, bo już widać było nadchodzącą chmurę.
Schodząc z Babicy widać kolejne pasmo, które powinniśmy zdobyć, z jej najwyższym szczytem Koskową Górą. Można to połączyć i wykorzystując niebieski szlak i skróty. W ten sposób zdobyć obydwa szczyty w ciągu jednej wyprawy…ale te chmury!
Postanowiliśmy przeczekać deszcz, podjeżdżając pod Koskową Górę od Bogdanówki. To był strzał w 10tkę. Popadało, a my podjechaliśmy na najwspanialszy punkt widokowy na Małopolskę, Babią Górę, Tatry.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pasmo_Koskowej_G%C3%B3ry
https://pl.wikipedia.org/wiki/Koskowa_G%C3%B3ra
Zaparkowaliśmy na przełęczy Łazy, a Jasiek od razu “wziął” skrót i pobiegł do góry a za nim Kamil…bo przecież jest wieża i nie jest to istotne, że telekomunikacyjna. Po chwili to Kamil już był na prowadzeniu i trzeba go było gonić, fajnie.
Koskowa Góra to na pewno jeden z lepszych punktów widokowych w Polsce odważę się to powiedzieć. W piękny ciepły dzień, na płaskiej górze, każdy znajdzie miejsce dla siebie: do oglądania i marzenia. Góra na Start na najwyższym poziomie!
Janek przeoczył oznaczenie góry, gdyż w jej centralnym punkcie jest betonowy słupek, ale tabliczka jest zamontowana do brzozy, na uboczu szczytu. Trzeba było go zawrócić do zdjęcia,…a potem ten widok Babiej Góry, tutaj nawet sam stanął do zapozować!
…i nagle zaczęło padać. Kaptury na głowę i zbiegaliśmy w dół…Asia bez kaptura.
Chłopcy jak zwykle szybko i skutecznie, my trochę zmokliśmy i się zastanawialiśmy co dalej? Wybraliśmy górę niezwykłą w pewnym sensie. Nie ma na nią drogi i szlaku, ale jest w Diademie. Bukowiński Wierch to też idealna góra na start. Choć nie jest najwyższą górą swojego pasma jest umieszczona w książeczce i my postanowiliśmy w słońcu ją zdobyć.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bukowi%C5%84ski_Wierch
https://pl.wikipedia.org/wiki/Beskid_Orawsko-Podhala%C5%84ski
Przejazd pod nią to czas deszczu i ciężkich chmur…i tak myśleliśmy, że jak przyjedziemy to sobie pójdą i mieliśmy rację. Zaparkowaliśmy koło Straży i wybraliśmy jedną z dróg polnych zakładając, że nią dojdziemy. Asia zamiast czapki ubrała komin na szyję więc wyglądała zdecydowanie inaczej
Dla Jaśka punktem kluczowym znów była krowa. Jak zobaczył jedną, to szliśmy potem od tej jednej do drugiej, aż na sam szczyt. No właśnie. Gdzie jest szczyt?
W pierwszej wersji była to znów wieża telekomunikacyjna, ale na GPS-e to nie pasowało. Poszliśmy więc dalej w głąb pastwiska.
…nigdzie nie było oznaczenia szczytu, tylko krowy patrzyły na nas z zakłopotaniem: czego my tutaj szukamy
W końcu Jasiek postanowił wracać i zostawiliśmy krowy, maszty uciekając przed kolejną falą chmur z deszczem.
Bawiąc się w kotka i myszkę z deszczem i chmurami, zdobyliśmy 3 szczyty do książeczek chłopaków. Szkoda, że nigdzie, a na Koskowej to aż się prosi, nie było schroniska, ani miejsca do odpoczynku, bo mogłyby stanowić świetne centrum turystyczne. Z drugiej strony to dobrze że jest Diadem, bo nigdy tam byśmy nie trafili, nie wiedzielibyśmy że na Koskowej można tak świetnie spędzić czas.