Badania okresowe:”Czy moja córka może się suplementować? Ostatnio jest taka słaba podczas tańców?!”

Taniec to jak każde inne zajęcie, wymagające wysiłku, można by powiedzieć, że to dość specyficzny sport. Zatem referując do wcześniejszego wpisu o wynikach badań chłopców, sportowców, zadam pytanie: jeżeli ktoś uprawia sport, to czy nie powinien mieć spersonalizowanego dla niego wsparcia?

Wydaje się, że taniec tego nie wymaga, bo to nie bieganie chociażby, ale trening, trudny, wymagający jak kazdy sport. Jednak to jest duży wysiłek. Zaczęliśmy analizować wyniki.Mama sama “wystartowała” od witaminy D3. Zadałem pytanie zatem o wiek dziecka (9lat), czy rośnie (tak) i okazuje się, że dziecko ma 9,2 ng/ml…czyli brak witaminy. Nie chciałem martwić mamy, bardzo przejętej tematem, że to jest drastycznie mało. Zadałem jednak pytanie o kontuzje. Wtedy okazało się, że córka ma wciąż problem ze stopą i kolanem. Wykluczono reumatoidalne zapalenie stawów. Zapytałem o poziom cynku…był poniżej normy. Spytałem o suplementację. Tak była ale z apteki, nazwijmy to tak.

Popatrzmy na ten przypadek. Jeżeli ktoś intensywnie tańczy, to w pierwszej kolejności wymaga “twardych kości”, “elastycznych ścięgien”, “mocnych mięśni”. Z naszych badań witamina D3 dużo powie o kościach, cynk o pozostałych kwestiach. Cóż córka tych parametrów na przednówku, z mało jakościową dietą, przy rośnięciu, nie miała pozytywnych. Mama była zaskoczona taką analizą, ale jak powiedziałem, o jej córce jako o sportowców, który zużywa dużo energii, dużo swoich zasobów, to zdecydowanie to przemówiło i stało się bardziej racjonalne.

Mnie znów nauczyło jednego: nie patrzmy na nasze dzieci tylko przez pryzmat trisomii, patrzmy na nie jakie są, czym się pasjonują i ile potrzebują, czego potrzebują, by swoją pasję kultywować bez szkody dla jej organizmu.

Taka prosta nauka.