Bakterie i grzyby w naszych jelitach, czyli jak kształtuje się mikrobiota.
październik 21, 2016 by Jarek
Kategoria: Układ trawienny
Jak zadaję pytanie: dlaczego dziecko powinno się urodzić w sposób naturalny, albo dlaczego po “cięciu” dziecko powinno być położone na piersiach matki, zazwyczaj padają odpowiedzi związane z bardzo szeroko rozumianym macierzyństwem, uczuciami. Nie do końca jest to jednak prawda. Poród dla dziecka, które pod względem “bakteriologicznym”, w tym momencie jest niemalże jałowe, jest etapem nabywania odpowiedniej flory bakteryjnej, tak istotnej dla jego życia, całego życia!!!
Być może to szok, ale tak jest. Pochwa jest miejscem szczególnie bogatym w liczne i zróżnicowane bakterie. Podczas porodu, dziecko przechodząc przez nią nabywa pewien “wzór” od mamy, szczególnie istotny dla jego późniejszego życia. Jeżeli poród naturalny nie jest możliwy, konieczne jest by dziecko nabyło odpowiednich, matczynych bakterii poprzez zetknięcie się ze skórą matki…choć nie będą to idealnie te najlepsze “matczyne” bakterie. Rozwój bakterii dzięki temu kształtuje pewien wzorzec funkcjonowania jelit człowieka, które to są zachowywane przez cały okres życia z pewnymi wyjątkami.
1.Czas kształtowania mikrobioty trwa do 3 roku życia dziecka. W tym czasie wciąż jest mocno niestabilna i potrafi się zmienić w istotny sposób pod wpływem różnych czynników.
2.Dieta, leki, stany zapalne, geny i ich błędy, probiotyki, region geograficzny w którym znajduje się rodzina, potrafi zmienić w tym okresie funkcjonowanie bakterii, grzybów. Stają się wtedy agresywne dla jelit dzieci, a przez to modulują ich zachowania, zdrowie i możliwości intelektualne.
To co jest istotne, to bez nich poprawna metylacja, nasze funkcjonowanie nie jest możliwe. Zaburzenie ich funkcjonowania to ograniczenie wchłaniania witamin z grupy B, a w szczególności witaminy B 12 oraz witamin z grupy K. Pierwszym takim etapem “niszczenia” wzorca całego układu funkcjonowania bakterii, grzybów są terapie antybiotykowe. W zasadzie wprowadzanie ich do protokołów leczniczych wymaga od razu wsparcia odbudowy ilościowej i funkcjonalnej mikrobioty, poprzez zastosowanie probiotyków i symbiotyków. Bez tego nasze bakterie potrzebują istotnego czasu by powrócić do stanu równowagi, prezentowanego przed chorobą…a my tego nie widzimy, a obserwujemy pogarszający się stan naszych dzieci. jest szczególnie widoczne w zespole Downa, gdzie zarówno limfocyty T, jak i limfocyty B do 5tego roku nie potrafią obronić organizmu przed różnego rodzajami patogenami, powodując silne infekcje. Następujące po tym leczenie niszczy bakterie symbiotyczne dla naszego organizmu i w konsekwencji tego skutki choroby przenoszą się do poziomu jelit i układu trawiennego. I wtedy mamy problem z przerostem clostridii, candidy, które są synonimem autyzmu, objawiającego się w wyniku dysfunkcji całego układu trawiennego i zmienionej w nim mikrobioty.