Będę miała dziecko z zespołem Downa. Jaki to ma wpływ na mnie, na mój organizm
październik 19, 2012 by Jarek
Kategoria: Zespół Downa
Ciągle i ciągle piszę o dziecku z trisomią 21. Nie piszę wcale o matce, która urodzi to dziecko.
Powód jest chyba jeden: nikt nad nią się nie zastanawia. Tak to analizowałem kiedyś :)
Pamiętam jak napisałem o genie MTHFR, przepraszam, przetłumaczyłem artykuł na ten temat i wywołałem małą dyskusję.
http://www.zespoldowna.info/jak-chromosomy-sie-spotykaja-czyli-co-moze-byc-przyczyna-zespolu-downa/
http://www.zespoldowna.info/zrozumiec-sam-i-kwas-foliowy/
Teraz analizując wszystkie dane jeszcze raz zastanowiłem się nad następującym problemem:
SKORO DZIECKO Z TRISOMIĄ OD WCZESNEGO OKRESU PŁODOWEGO WYKAZUJE ZNAKI CHOROBY ALZHEIMERA, TO CZY MATKA TEGO DZIECKA NIE JEST POD WPŁYWEM TEJ PATOLOGII? …BO PRZECIEŻ JEST TO NIEMALŻE OBIEG ZAMKNIĘTY ORGANIZM MATKI-ORGANIZM DZIECKA!
Szukałem i znalazłem kilka badań zrobionych w Ameryce Południowej i informację, że w USA, Kanadzie szykują się do takich badań.
Wnioski z nich:
1.Transfer materiału biologicznego między matką a płodem, gdy jest on trisomiczny jest wyższy niż w innych przypadkach.
2.Zaobserwowano transfer amyloidu 40 i 42 od płodu do matki. Oba amyloidy są patogennymi czynnikami choroby Alzheimera
3.Już w 1994 roku zauważono, że matki dzieci z trisomią 21 są w podwyższonym ryzyku wystąpienia demencji.
4.W latach 2000-2006 badano temat powiązania choroby Alzheimera z faktem urodzenia dziecka z trisomią 21. STATYSTYKA pokazała następującą prawidłowość:
-kobiety w wieku powyżej 35 lat rodzące dziecko z ZD nie wykazywały żadnych zmian ryzyka
-kobiety rodzące dzieci z ZD poniżej 35 roku 4-5 krotnie częściej zapadały na chorobę Alzheimera w stosunku do grupy porównawczej w badaniu
5.W badaniach z 2009 roku wskazano, że młode matki poniżej 35 roku mają “podwyższoną skłonność” do zmian materiału biologicznego w tym patologicznego podobnego do trisomii 21 w formie mozaikowej, choroby Alzheimera.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21944886
http://ebmh.bmj.com/content/5/2/61.full
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19802501
Biorąc pod uwagę powyższe fakty próbowałem znaleźć COŚ co wspomoże matki dzieci z ZD. Okazuje się, że nie wdrożono, ba nawet nie myśli się o tworzeniu programu zapobiegania stanom patologicznym, pomimo oczywistych faktów!!!
Wydaje się to na pierwszy rzut proste: herbata zielona w stałej diecie, jak i ciągła dieta śródziemnomorska. Z punktu widzenia farmakologicznego to kurkuma i ginkgo na “odczyszczenie”…choć nie wiem jak często i w jakich dawkach.
Ja będę myślał i szukał może coś znajdziemy :)
A ojciec? Przeciez do stworzenia dziecka potrzebne jest 50% materialu genetycznego ojca. Moim zdaniem jak sie pojawia dziecko z ZD w rodzinie to zarowno matka jak i ojciec sa narazeni na wystapienie demencji na starosc. Poza tym w rodzinie meza byla osoba chora na Alzhaimera, wiec mysle, ze to jakos przechodzi w tych malych przebrzydlych genach.
Marta, ojciec nie ma tutaj nic do gadania bo w tym kontekście nie mówimy o dziedziczności. To co w tym ujęciu jest ważne, to fakt “przemieszczania się” materiału biologicznego między matką a dzieckiem. Nikt nie stwierdził, że to może mieć wpływ na chorobę Alzheimera u matki w sposób bezpośredni i jednoznaczny. Mówi się, że jest bardzo dużo mutacji u matek młodych, które są podobne do trisomii albo typowych dla choroby Alzheimera, które w istocie mogą dać efekt w postaci tej choroby. Wskazuje się jednak, że tutaj zadbanie o siebie w odpowiedni sposób może zmiejszyć te ryzyko. Badam temat i oczywiście cdn nastąpi :)
Jarek, rodziłam syna w wieku 28 lat. Ciągle o czymś zapominam, ciągle tłumaczę to sobie tym, że mam tyle rzeczy na głowie, ciągle żartuję że mam “wujka Alzheimera”- ale Twój artykuł mnie zmartwił. Mam predyspozycje do demencji??? Czyli ja nie żartuje?
Kurcze, pobadaj ten temat i daj znać co mamy jeść….
Już coś podrzuciłem i szukam dalej :)
Pierwsza informacja z USA: “Skąd do diabła wyciągasz takie teksty :)” poczułem się dumny…ale potem okazuje się, że nikt nic nie wie i zaczynają kopać. Na ten moment brak wiedzy jest ogromny, nikt nie myślał o matkach i konsekwencjach ciąży. Sugestie jakie padały, by korzystać już z tego co świat wie, czyli dieta odpowiednia np.:
http://www.zespoldowna.info/lit-witamina-e-informacje-z-ostatnich-raportow.html
dieta z dużą ilością witaminy C oraz jednak ginkgo i kurkuma…ale nikt nie wie w jakich dawkach, jak często, czy tuż po porodzie czy potem…będę czytał i szukał ale nie jest to łatwe. Pamiętajcie jeszcze o witaminie B12, B6 i kwasie foliowym na MTHFR.
I jeszcze to: http://www.zespoldowna.info/dieta-ktora-obniza-zagrozenie-choroba-alzheimera-obniza-zagrozenie-demencja-w-zd.html
i to o MTHFR: http://www.zespoldowna.info/homocysteina-a.html
i jeszcze to : http://www.zespoldowna.info/omegi-3-likwiduja-zagrozenie-choroba-alzheimera.html
Zapomniałem o jeszcze jednym: RYZYKO to pojęcie statystyczne wskazuje, że jest to prawdopodobne ale nie musi wystąpić. Naszym zadaniem jest skupić się na czynnikach, które te prawdopodobieństwo osłabi!!! Na pewno dieta, czy suplementy dodatkowo nikt mi nie umie podpowiedzieć…patrzą na temat jakby spadli z innej planety. Nikt nie myślał o tym wcześniej.
Dostałem informacje od Richarda i od doktora Leichtmana. Ten pierwszy wskazał że w badaniach w Szwajcarii które miały miejsce w ubiegłym roku mie potwierdziły się doniesienia o obecności amyloidów u matek a w odpowiedzi doktora Leichtmana pojawiło się stwierdzenie:”…od czasu podawania witamin grupy B w okresie przed- i w trakcie ciąży ten problem zdecydowanie się zmiejszył wręcz zniknął. Jednakże w krajach gdzie ta profilaktyka nie jest znana potrafi sobie wyobrazić że to może być niepokojące”. Pozostaje nam zatem stwierdzić czy mieliśmy podawane wit.b 12 wit 6 i kwas foliowy, bo jeżeli tak to nie ma strachu, a jeżeli nie to należy pilnować homocysteiny i poziomu tych witamin aby były stałe na dobrym poziomie.