Beza.
Nie było takiej książki dawno. “Iwona ma 35 lat. Ale dla wszystkich dookoła jest Iwonką. Ma zespół Downa, a to sprawia, że otoczenie traktuje ją jak dziecko. Ona zaś ma własne marzenia, potrzeby, przeżycia. Całkiem dorosłe.”
W czasach Down the road, książka może mieć inny wymiar, może w końcu ktoś zrozumie, że osoby z ZD to nie są wieczne dzieci. recenzja Pani Izabeli Straszewskiej zachęca do książki, w szczególności nas rodziców…powinna.
“…Jeśli oczekuje się od literatury innowacyjności, to „Beza” jest doskonałym przykładem książki idealnie spełniającej to kryterium. Ukazuje świat z perspektywy osoby z zespołem Downa bez żadnych upiększeń, zmuszając w bezwzględny sposób czytelnika do rozprawienia się z samym sobą oraz z własnymi ograniczeniami w postrzeganiu odmienności. Tolerancja ma bowiem to do siebie, że nie stawia się w niej niepotrzebnych granic.”
https://lubimyczytac.pl/oficjalne-recenzje-ksiazek/11768/czasami-tak-pieknie-jest-po-prostu-byc