Biofeedback czy Tomatis?
czerwiec 10, 2014 by Jarek
Kategoria: Nasze wczesne wspomaganie rozwoju
Po pierwsze obie metodologie wspierania osoby z problemami neurologicznymi nie powstały dla dzieci z zespołem Downa, więc trudno mówić o jakimś możliwym porównaniu w kontekście tego problemu. Jest na pewno jedna i druga metoda ciekawym narzędziem rehabilitacyjnym, którzy może pomóc przezwyciężyć określone problemy np.: koncentrację.
Gdy mówimy o biofeedbacku z perspektywy osób z ZD to tak na prawdę możemy powołać się na jedyne kierowane badanie, które zostało zrobione przez Tanju Sürmeli i Ayben Ertem. Jego celem była stymulacja nadmiernej aktywności u osób z ZD typowej dla ADHD.
Efekt prowadzonej terapii był skuteczny jak wynika z raportu. Tylko:
1.Czy biofeedback jest dobry dla każdego dziecka z ZD? Tak jak Tomatis, nie.
2.Biofeedback wymaga wielu sesji. Jest przez to drogi i nie jest refundowany, ale czasami może dać lepsze efekty niż te uzyskiwane dzięki silnym lekom stymulującym.
3.Najlepsze efekty uzyskuje się dzięki powtarzalności ćwiczeń. Ja polecam turnusy z biofeedbackiem, gdyż wydaje się to być najbardziej efektywne.
Gdy ktoś mnie pomimo tego pyta co bym wybrał, to odpowiadam że biofeedback. Dlaczego? Dziecko ma więcej zabawy, przez co metoda może być bardziej interesująca dla niego. Ale są dzieci lubiące dźwięk i wtedy Tomatis to jest to.
http://www.vishee.com/xinyi/web/new5/uploadpic/s201275285662936.31.pdf