Biskupia Kopa
wrzesień 5, 2016 by Jarek
Kategoria: Korona i Diadem
Są góry: Ślęża, Borówkowa, Wielka Sowa, Jelenka, na które można wejść w miły, spokojny, wakacyjny sposób. Postanowiliśmy dołączyć do tej listy “miłych” gór najwyższy szczyt Gór Opawskich po polskiej stronie: Biskupią Kopę. Jest to góra należąca do Korony Gór Polski
Jest kilka możliwych wejść na Biskupią Kopę górującą nad okolicą Jarnołtówka, Głuchołaz ale i Zlatych Hor. my wybraliśmy właśnie wejście od strony czeskiej, gdyż oferowała mniejszy “tłum” na szlaku i różne warianty wejścia, które nam odpowiadały.
https://mapa-turystyczna.pl/route?q=2671n,2672n,2637n,2638n,2634n,2671n
Powyższa mapa jest jedynie poglądowym i przybliżonym wariantem naszej wyprawy. Skorzystaliśmy w szczególności w drodze powrotnej ze szlaków rowerowych, płasko opadających do parkingu, których na tej mapie niestety nie ma. Estymowany czas przejścia całości naszej trasy to trochę ponad 3 godziny dobrego marszu, co przekłada się na “9 kilometrowe zmęczenie w nogach” .
Naszą wycieczkę zaczęliśmy standardowo. Zaparkowaliśmy i Jasiek już uciekł do przodu
Szlak żółty, którym rozpoczęliśmy wędrówkę to świetna lekko w dół prowadząca ścieżka po której biega wszystko co w przyrodzie jest Było to interesujące z pewnością. Na szlaku pojawiały się źródła, kamienie i drzewa więc Jasiek śmigał jak kozica.
Dojście do niebieskiego szlaku po 30 minutach zmieniło charakter naszej wędrówki i kamienie zaczęły przeszkadzać wszystkim…ale Jasiek zainteresował się bardziej szlakiem i mapą.
Same sięgnięcie po mapę i próba znalezienia szlaku była dla nas zaskoczeniem. Poświęciliśmy temu trochę czasu i było to niezła frajda dla Jaśka.
Samo podejście niebieskim szlakiem na Kopę nie było łatwe. W wielu miejscach było strome i przeszkadzały powalone drzewa.
…ale chłopacy mocno współpracowali. Jasiek jak zwykle przymusił “autystę” do wzięcia go za rękę i “wspólnie” ciągnęli się pod górę
Dopiero tam, po przejściu tylu szlaków w tym roku zrozumiałem czym jest inwazja kornika w lasach świerkowych. Niemalże na szczycie Kopy zobaczyłem, że całe połacie lasów są wycięte do ziemi, a tam gdzie jeszcze są liczba drzew suchych, porażonych kornikiem jest ogromna…a tak w tym roku jest wszędzie w całej Europie w górach!!!
Biskupia Góra to fajna wieża z pięknymi widokami po czeskiej stronie góry, dostępna dla każdego za niewielką opłatą.
Nasze zejście z gór postanowiliśmy urozmaicić. Zeszliśmy na polską stronę do fajnego schroniska pod Biskupia Górą, gdzie poznaliśmy legendę Jaśka i podziwialiśmy widoki aż po Nysę i Otmuchów…
…a stamtąd naokoło góry, szlakiem rowerowym z powrotem na parking, gdzie zostawiliśmy samochód. Cały dzień był bardzo przyjemny, niezbyt trudny a mimo wszystko ciekawy. Polecam dla wszystkich, którzy dopiero zaczynają swoje wyprawy.