Byłem na “Sokole z masłem orzechowym!”
To był lipiec 2019 gdy pisałem o tym filmie po oglądnięciu jego fragmentów. Nie spodziewałem się, że go zobaczymy w Polsce, choć aktorzy dobrani do tego filmu są znani i rozpoznawalni. Moja żona zaskoczyła mnie zapraszając do kina na film pt:” Sokół z masłem orzechowym”. Nie skojarzyłem tego polskiego tytułu z jego angielskim pierwowzorem.
http://www.zespoldowna.info/the-peanut-butter-falcon-czyli-zostac-zapasnikiem.html
https://www.filmweb.pl/film/Sok%C3%B3%C5%82+z+mas%C5%82em+orzechowym-2019-803764
Nie jestem najlepszym recenzentem tego typu filmów, żona wie o tym najlepiej. Spróbuję jednak powiedzieć coś od siebie.
1.POLECAM byście zobaczyli ten film. Po raz pierwszy jest on pozbawiony naciąganych idealizmów, robi to wrażenie, kompletnego realizmu w szczególności w sytuacjach, gdy bohater Tyler próbuje coś przekazać Zakowi (chłopak z ZD) i okazuje się, ze to nie jest takie oczywiste.
2.POLECAM, bo jest to film prawdziwy. Recenzenci określają tego typu obraz jako film drogi. Ja oglądałem go z zainteresowaniem, bo wiedziałem co może być za chwilę z jednej strony, z drugiej wiedziałem jak Zak może zareagować na coś…oczywiście nie zawsze …ale jest to film prawdziwy.
3.Aktorzy, począwszy od Carla z Domu Opieki, skończywszy na głównych odtwórcach pasowali do siebie.
4.Akcja dziejąca się na bagnach, jeziorach dawała pewnego smaczku, w połączeniu z historiami głównych bohaterów tworzyła obraz pełny i pasowało mi to bardzo.
5.Najlepsza z recenzji tego dobrego filmu? Chyba ta z polityki: https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/film/1937588,1,recenzja-filmu-sokol-z-maslem-orzechowym-rez-tyler-nilson-mike-schwartz.read
Czytając te zdanie z niej:
“Przed Zakiem wszak nie lada wyzwanie: sforsowanie przeszkód na trasie, ale i – co ważniejsze – przezwyciężenie własnych ograniczeń, często zasiewanych w nim przez innych ludzi. To, że trafia na młodego mężczyznę po przejściach, tylko na pozór buńczucznego zawadiakę, okazuje się największą nagrodą. Tyler, choć sam nieszczęśliwy i zagubiony, jako jedyny zdaje się rozumieć ambicje Zaka. Nie traktuje nowego kompana protekcjonalnie, nie umniejsza jego zdolności, sił i chęci. Inaczej niż inni. Namawia go wręcz do próbowania, nawet jeśli spełnienie tego oryginalnego amerykańskiego snu we współczesnym kinie miałoby zakończyć się fiaskiem.”
zrozumiałem, dlaczego ten film mi odpowiadał. Dawał szansę osobie, która w istocie jej nie miała.
Pomocna recenzja jest też tutaj: https://naekranie.pl/recenzje/sokol-z-maslem-orzechowym-recenzja-filmu
Zachęcam Was do kina!