Chodzenie od Kobasa.
październik 4, 2018 by Jarek
Kategoria: Wczesna interwencja i rehabilitacja
Jak to napisał Darek, niby wszystko już jest napisane o neuroprzekaźnikach, o cerebrolizynie, o tym jak budować umiejętność chodzenia, a wciąż to jest za mało. Jego wpis na ten temat jest bardzo ciekawy, więc też wrzucam tutaj.
http://www.zespoldowna.info/chodzenie-bez-neuroprzekaznikow-nie-jest-mozliwe.html
“Wyobraź sobie, że zamiast mięśni masz porozciągane gumki recepturki, że zamiast pendolino impulsów elektrycznych układ nerwowy używa wagonów TLK. Wyobraź sobie, że zanim do prawej nogi, która chce iść -informacja zwrotna z mózgu wraca znacznie później niż powinna, a ty już chciałbyś ruszyć lewą. Nie byłoby ci łatwo ani wstać, ani usiąść, ani herbaty wziąć do ręki, to jakbyś w skafandrze płetwonurka z XIX wieku próbował przejść się ulicą w upalny dzień.
Wiotkość mięśni.
W przypadku zespołu Downa do kaskady niefortunnych sprzężeń dochodzi jeszcze to: obniżone napięcie mięśniowe. Katastrofa. Dla wielu dzieciaków z trisomią to wyrok skazujący na wolniejsze reakcje, kłopoty z utrzymaniem równowagi, opóźnione chodzenie , przeprosty (nadmierna ruchliwość stawów), płaskostopie, wykoślawienia, choroby kręgosłupa i w skrajnych przypadkach wózek inwalidzki (!). Ilość energii jaką zużywa osoba z zD do utrzymania ciała w równowadze jest nieporównywalnie większa niż przeciętnie, a możliwość zdobycia tej energii z pożywienia znacznie mniejsza. Dlatego tak ważne są nie tylko rehabilitacja, terapie manualne, ale też suplementacja i wizyty u ortopedy, fizjoterapeutów.
Kosmitek jo wstawał długo. Dzięki metodzie Feldenkraisa i poszukiwaniu najlepszych z możliwych terapeutów nadrobił zaległości w chodzeniu, potem dzięki genialnej Pani Iwonie z ośrodka na Ursynowie wstał i poszedł! Jednak przez ostatnie lata obserwowaliśmy ile wysiłku wkłada w ten proces i jak bardzo różni się to od chodzenia dzieciaków w jego wieku. Stopy zaczęły się wykrzywiać, kolana trzeszczeć, terapeuci wspominali o niskim kolagenie.
Przypadek sprawił, że trafiliśmy pod skrzydła dr Joanna Stodolna-Tukendorf – znamy się jeszcze z czasów kiedy nie myśleliśmy o dzieciach : ) więc miałem wątpliwości, a nie zawsze wśród znajomych trafiają się specjaliści najwyższej klasy. Jednak po tym co się wydarzyło jestem pod wrażeniem! celne diagnozy, kilka wizyt, komputerowo dobrane wkładki i bach! Mistrzowstwo! W ciągu pół roku nogi jo zamieniły się na solidne podpory codziennych zmagań z grawitacją.
Czy to ma aż takie znaczenie? W przypadku dzieciaków z zD olbrzymie. Energia spożytkowana może być teraz w inny sposób – widzimy i słyszymy, poprawiła się mowa, rozumienie, ogólna satysfakcja z życia a nawet trawienie i sen!
Ilu dzieciakom można by pomóc zajmując się holistycznie całym organizmem i wszystkimi wadami wynikającymi z zespołu Downa? Ile dzieciaków bezpowrotnie traci szansę na większą samodzielność, bo ich układ nerwowy i mobilność szwankują? Patrząc na dziecko z zespołem Downa miej na uwadze, że to jak wygląda nie jest jedynie odmiennością charakterologiczną, ale skomplikowanym destrukcyjnym procesem wielochorobowym, który można i trzeba leczyć! – możesz pomóc wiedząc o tym.”
fot Joanna Stodolna-Tukendorf z Kosmitek Jo w FootMedica Klinika Zdrowej Stopy