Co może wnieść do edukacji dziecko z zespołem Downa?…na przykładzie Jasia
Mieliśmy ostatnio spotkanie dotyczące klasy Jasia. Co usłyszałem w jego trakcie:
1.Pytanie: “Biorąc pod uwagę, że rodzice dzieci zdrowych nie chcą puszczać swoje dzieci do klasy integracyjnej, czy będzie taka klas kontynuowana dalej w następnych latach?”. Odpowiedź Pani Dyrektor: “W naszej szkole mieliśmy problem z nadmiarem chętnych do tej klasy. Rodzice są świadomi, że taka klasa ma mniejszą liczbę dzieci, ma większą ilość nauczycieli, … a dzieci z ZD są bardzo empatyczne. jestem pewna że ten program będzie kontynuowany.”
2.Pytanie:”Co zyskują nauczyciele w klasie z dziećmi z ZD?” Odpowiedź: “Są specjalistami przygotowanymi do trudnych zadań. Przeszkoleni, mogący uzyskać wsparcie rodziców, przez co uważani są za sprawniejszych w trudnych sytuacjach edukacyjnych”.
3.Pytanie:”Czy można realizować specjalne projekty w klasie integracyjnej?” Odpowiedź Pani Dyrektor: Od piątku (od jutra) w zerówce będziemy mieli lekcje karate tradycyjnego. Będziemy patrzeć jak język angielski wspiera komunikację wszystkich dzieci, a w szczególności dzieci z ZD. jeżeli będzie taka potrzeba możemy myśleć w przyszłości o klasie z dodatkową jeszcze ilością godzin języka angielskiego, choć już dzisiaj dzieci mają lekcje z tego języka.”
4.Raczej stwierdzenie jednego z rodziców. “Jaka jest różnica między klasą z dziećmi z ZD a klasą bez nich? Jak nie powiesz Dzień Dobry, nie dasz żółwika, albo uścisku sam…to Jaś przyjdzie i to zrobi, ba…nawet wycałuje policzki. ..i od pewnego momentu wszystkie dzieci zaczęły mówić Dzień Dobry…”