Czy brak ćwiczeń fizycznych, wysiłku, sportów to ten element, który powoduje osoby z zespołem Downa bardziej wycofane, ograniczone, słabsze?
Patrzę na Jaśka i jego rozwój na tym etapie jego wieku. Pamiętam swoje słowa dotyczące rehabilitacji ruchowej, by nie przetrenowywać ich ich gdy są małe i czytam artykuły jak ten poniższy, który po prostu stwierdza: osoby z ZD nie ćwiczą, nie mają odpowiedniej dawki ruchu i wysiłku fizycznego. Z mojej perspektywy to klucz do zrozumienia jak ruch wiele znaczy i jak znacznie różnicuje ludzi. Ci aktywniejsi są bardzo długo sprawniejsi, od tych którzy “czekają” w swoim życiu.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/28960662
Gdy w niedzielę byliśmy w górach, mama Jaśka kolegi, zauważyła od razu że Jasiek jest dużo sprawniejszy niż było to rok temu:
http://www.zespoldowna.info/sniezka.html
Wskazywała, że Jasiek jest silniejszy, że inaczej stawia nogi, że jest inny. My też to widzimy. Góry, wędrówki, aktywność fizyczna zmieniła Jaśka i jego zainteresowania. Jest inny niż rok temu, jest inny niż nawet 3 miesiące temu i jest typowy dla moich dzieci pod tym względem: wytrzymały, stabilny w wydatkowanym wysiłku, taki jak Iwo i Kamil.
Cały czas myślę, jak to go zmienia. Czytam, że medytacja zmienia ekspresję genów i to skutecznie ludzi chorych na raka.
http://news.wisc.edu/study-reveals-gene-expression-changes-with-meditation/
Czytam, że wysiłek fizyczny zmienia ludzi starszych i ich rozwój choroby Alzheimera. To musi oznaczać modyfikację ekspresji genów kluczowych dla tej choroby. Jeżeli Jasiek ma przynajmniej 3 kaskady choroby Alzheimera w układzie objawowym, a na pewno 2 na poziomie komórkowym, czy to nie jest coś co pomaga mu z tymi problemami?
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2290514/
https://www.alzheimers.org.uk/info/20029/daily_living/15/exercise_and_physical_activity
https://www.sciencedaily.com/releases/2017/05/170516124023.htm
To są argumenty, które mówią: ćwiczenie usprawnia osobę, hamuje demencję. Czy zatem osoby z ZD nie powinny chodzić do klas sportowych, do drużyn harcerskich oddanych wędrówkom, uprawiać sporty, które je do stymulują…przecież “mają” chorobę Alzheimera od 6 miesiąca ?
Gdy dzieci są małe problemem są mitochondria i brak odpowiedniej energii, gdy w wieku Jaśka odpowiednia stymulacja tarczycy (T3), suplementacja w kierunku wzmocnienia mitochondriów (EGCG,ubiquinol, PQQ) tworzy zasoby, które warto wykorzystać, to ruch jest kluczowy w takim przypadku. W wieku 11 lat dla chłopaka z ZD to aktywność fizyczna to postęp kognitywny, edukacyjny co potwierdzają Pani Wychowawczyni, rodzice kolegów z klasy, terapeuci i my też to widzimy. Zachęcam Was do tego jak do suplementów, bo to daje istotne zmiany, korzystne dla naszych dzieci…i są szczupłe do tego.