Czy choroba Alzheimera ma podłoże wirusowe?

marzec 14, 2016 by
Kategoria: Mózg, układ nerwowy

Dwa lata temu przeczytałem informację, że odnotowano nietypową sprawę związaną z chorobą Alzheimera powodującą, że należy rozważyć chorobę Alzheimera (CHA) jako problem zakaźny!

Przyznam się zlekceważyłem ten opis, bo już widziałem popłoch u nas wszystkich. No i dobrze. W 2015 roku pojawiły się pierwsze doniesienia dotyczące występowania istotnej ilości infekcji grzybów w mózgu osób z CHA opublikowanych nawet w nature.com

http://www.nature.com/articles/srep15015

image

Najnowsze doniesienia są dla mnie już bardzo precyzyjne i niestety przerażające, na pewno dla takich osób jak ja.

image

http://www.usnews.com/news/articles/2016-03-10/alzheimers-disease-could-be-caused-by-bacteria-and-herpes-virus-researchers-say

http://content.iospress.com/articles/journal-of-alzheimers-disease/jad160152

 

Mówią one:

-zniszczenie mózgu przez grzyby (chlamydia) i przede wszystkim wirus herpes ( Wirus opryszczki pospolitej https://pl.wikipedia.org/wiki/Wirus_opryszczki_pospolitej) są początkiem możliwej patologii typowej dla choroby Alzheimera na podobnym poziomie jak udary i fizyczne uszkodzenia mózgu

-wirus opryszczki pospolitej uszkadza system limbiczny, który jest związany z pamięcią i funkcjami poznawczymi

Zatem, czy choroba Alzheimera jest zakaźna? Tak o ile zakaźne są chlamydie i przede wszystkim opryszczka. Czy to dotyczy także ZD? Na to wygląda, że może to być dodatkowa ścieżka, która będzie decydować o fenotypie i przebiegu choroby Alzheimera, poziomie demencji i czasie gdy demencja wystąpi.

Komentarze

Liczba komentarzy: 3 do “Czy choroba Alzheimera ma podłoże wirusowe?”
  1. P pisze:

    Maly blad ci sie wdarl…chlamydia to bakteria a nie grzyb.

  2. Can pisze:

    Dziękuję bardzo za korektę.

  3. Michał N pisze:

    Jarek coś napisze w co sam nie wierze do końca ale sprawdzam. Otóż jakiś czas temu mając problem z odpornością u córki bez zd. trafiłem z polecenia na kobietę która niby wykonuje badania z włosa i moczu. Gdybym wiedział jak takie badanie wygląda pewnie od razu bym to zlekcewarzyl ale szukalem u córki i podejrzewałem robaki i z badań krwi nic nie wychodziło a z polecenia miało wys na jakimś super czułym sprzęcie. Pod wpływem emocji wysłałem próbki. Wynik chlamydia pneumonia i wirus opryszczki. I teraz słuchaj mógłbym to badanie zlekcewarzyc gdyby nie to ze moja zona ma tego wirusa opryszczki i kobieta wykonująca te badanie nie wiedziała o tym. Po rozmowie z panią dowiedziałem się ze chlamydia i można się zarazić droga kropelkowa nawet ta trachomatis po za tym dziecko może mieć te same wirusy i bakterie co matka. Pogadam o synie z zespołem i ona zrobiła za darmo w ramach ciekawości badanie i tez wyszły chlamydia juz miałem to sprawdzić w laboratorium z krwi ale było za mało krwi następne badanie robie w styczniu wiec wiec postaram się aby było wystarczająca ilość krwi aby potwierdzić lub wykluczyć badania z włosa. Wchodzę dziś z ciekawości na twój artykuł i trochę mnie wrylo. Może powinniśmy robić takie badania z krwi dziecia z zd aby potwierdzić te doniesienia o chlamydi lub wykluczyć ?

Wyraź swoją opinię

Powiedz nam co myślisz...