Czy dysbioza i efekt podawania probiotyków jest zależna od płci w ZD?
listopad 26, 2024 by Jarek
Kategoria: Układ trawienny
To już jest, o ile dobrze pamiętam, trzecie badanie w tym kierunku. Naukowcy wciąż zauważają na modelach mysich z ZD, że zupełnie inaczej efekty daje dysbioza u każdej z płci, podobnie jej korygowanie za pomocą różnych probiotyków, synbiotyków. Ja przypomnę tylko jedno: nasze geny preferują określone grupy bakterii i może to też wiązać się z określoną strukturą i reakcją na nią u poszczególnych płci.
W najnowszym raporcie na ten temat naukowcy analizują na modelu mysim powiązanie zmiany mikrobioty (dysbiozy) poprzez podawanie synbiotyków i wpływ tego na ich funkcjonowanie w sferze społecznej i emocjonalnej.
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0278584624002689?via%3Dihub
Po raz kolejny potwierdziło się, przechodzę szybko do konkluzji, że myszy płci męskiej były reaktywne na takie leczenie, a żeńskiej nie. Popatrzmy jak opisują to w swoim badaniu badacze:
“Nasze wyniki pokazują, że myszy z ZD płci męskiej, ale nie żeńskiej, wykazują zmiany w różnorodności beta w porównaniu do myszy z miotu typu dzikiego (WT). Różnice zależne od płci obserwuje się także we względnej liczebności klas Bacilli i Clostridia. Podawanie SYN skutecznie przeciwdziała nadpobudliwości u kobiet i normalizuje ogólną liczebność Bacillus, w szczególności poprzez zwiększenie poziomu Lactobacilaceae. Wręcz przeciwnie, ratuje deficyty rozpoznawania emocji u samców myszy z z ZD i zwiększa względną liczebność rodzin Lactobacilaceae, Streptococcaceae i Atopobiaceae. Ponadto analiza metagenomu KEGG różnie wzbogaconych szlaków pokazuje istotne zmiany w kategoriach biosyntezy kofaktorów i syntezy aminokwasów. Wreszcie, po leczeniu SYN, zarówno samce, jak i samice myszy z ZD wykazują znaczny wzrost poziomu kwasu propionowego w porównaniu do myszy z miotu WT.”
Co mogą oznaczać te wnioski? Dla mnie wciąż jest to powrót do zrozumienia, jak dużą różnorodnością jesteśmy i jak to jest opisywane, spersonalizowanym układem genów, które preferują określone bakterie. Z tego wynika, że “mężczyźni” są bardziej wrażliwi na taką interwencję, niż “kobiety”. Patrzymy na to z perspektywy wpływu leczenia dysbiozy za pomocą synbiotyków ogólnych. Według mnie leczenie takie ma sens dla wszystkich z perspektywy samych jelit, szukamy równowagi, jednak by osiągnąć jakiś cel, jak w tym badaniu, to synbiotyk (probiotyki) muszą uwzględniać płeć by były po prostu skuteczne w ZD.