“Czy można być autystą bez autyzmu?”
grudzień 10, 2021 by Jarek
Kategoria: Wiedza o Zespole Downa
Pomagając rodzicom dzieci z autyzmem, przy analizie panelów genetycznych, spotykam się z pytaniem: “Czy moje dziecko może być autystą bez autyzmu?” …i żeby było to raz. Postanowiłem zatem napisać także i Wam moją odpowiedź na tak zadane pytanie.
Bycie autystą oznacza posiadanie określonej destabilizacji neuroprzekaźników. Towarzyszą one różnego rodzaju problemom zdrowotnym, wadom genetycznym, jak w ZD. Zatem autyzm nie jest dla mnie jednostką chorobową, a problemem, który poprzez to że jest kojarzony z określonym zachowaniem, jest stygmatyzowany do określonej dotkniętej określonymi chorobami, wadami genetycznymi osoby, z jej specyficznym zachowaniem. Zapomina się o kluczowym mechanizmie autyzmu: DEREGULACJI NEUROPRZEKAŹNIKÓW, bo tego nie widać
Od czasów RAIN MAN, od czasu stwierdzenia że są wokół nas osoby super inteligentne mające zespół Aspergera, dopuszczamy w swoich myślach patrząc na ludzi obok nas, że ktoś ma cechy autystyczne. Ja powiem inaczej: każdy z nas ma cechy autystyczne jak ma istotną deregulację balansu neuroprzekaźników. Kiedyś to opisywało się jako cechy schizofrenii, choroby dwubiegunowej, wahań nastrojów. Dzisiaj można to nazwać cechami autystycznymi. Nie będę mówił o tym skąd to się bierze, ale potwierdzę że wielu z nas ma takie zachowanie i niekoniecznie objawiają się one tylko w życiu dziecka, ale w życiu osoby dorosłej coraz częściej.
Oznacza to, że każdy z nas może być autystą, choć nie ma “przyklejonej” etykiety autysta, bo to jest tylko zbiór zachowań, zbiór problemów które widzimy w gestach, w socjalizacji…a nie widzimy tego na poziomie przyczyny.
Polecam Wam ten artykuł, który opisuje ta problematykę jeszcze inaczej, ale odkrywa świat, który był na tyle stygmatyzowany do tej pory, że nie mówił całej prawdy o autyzmie.