Czy orzeczenie o niepełnosprawności lekkiej jest właściwe dla dziecka z zespołem Downa w edukacji szkolnej?
listopad 9, 2017 by Jarek
Kategoria: Orzecznictwo
Jak to się mówi: diabeł tkwi w szczegółach. Z jednej strony orzecznictwo służy do oceny potencjałów dziecka, z którego mało się korzysta w szkole albo wcale. Z drugiej strony służy do stygmatyzacji upośledzenia dziecka poprzez zastosowanie epitetów: lekkie, umiarkowane itp.
Zastanawiam się nad jednym: co by było gdyby orzeczenie skupiało się na silnych i słabych stronach dziecka, kończąc się określeniem np. pomimo dużego wysiłku wymaga dziecko wsparcia w zakresie pisania, gdyż wady wrodzone opisane w orzeczeniu medycznym uniemożliwiają mu to.
Z tej perspektywy, mogłoby się okazać że wszyscy musieli by czytać zalecenia, wdrażać je i nie musielibyśmy je nazywać i upodmiotowywać.
Pozostaje dzisiaj zatem pytanie: czy dziecko z ZD powinno mieć orzeczenie charakteryzujące jego upośledzenie. Zdecydowanie nie, bo często wie to samo ale wymaga więcej czasu by to zaprezentować …. to już kreuje to potrzebę redefiniowania statusu…chyba nie. Z drugiej strony jak dobrze sobie radzi w mówieniu a nie radzi sobie w pisaniu to musimy powiedzieć, że to jest już coś gorszego? Owszem jest ograniczona umiejętność, ale czy za tym idzie tzw. inteligencja?
Obniżenie statusu jest jedynie wtedy korzystne, gdy nauczyciel nie musi realizować programu w tempie narzuconym przez program albo gdy po prostu “głębokość” tematyki jest poza zasięgiem dziecka. Owszem jest to inna perspektywa sprawności, ale czy to powinno determinować OKREŚLENIA. Mam dużo wątpliwości.