Czy osoby z zespołem Downa potrzebują tyle samo mikroelementów i witamin, co osoby bez zespołu Downa?
maj 30, 2023 by Jarek
Kategoria: Metabolizm
“Statystycznie istotne różnice między osobami z ZD (przypadki) i osobami bez ZD (grupa kontrolna) … uzyskano dla cynku, selenu, miedzi, witaminy B12, sodu i wapnia.” Zaczynam tym cytatem, bo nie chodzi o te różnice, ale fakt, że metabolizmy osób z ZD i bez różnią się. Musimy to zaakceptować, czy nam się to podoba, czy też nie.
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/jir.13042
Raport ten nie jest jakąś specjalną kohortą badawczą, a jedynie analizą ponad 40 innych raportów, które analizują tego typu problemy. Nie dziwią mnie te ustalenia w układzie uniwersalnym, populacyjnym.Cynk, witamina B12, selen to najczęściej wskazywane braki mikroelementowe na świecie u osób z ZD. Efekty są widoczne w postaci problemów tarczycowych, białaczek, problemów jelitowych, które występują też populacyjnie w ZD i są po prostu dla nich współwystępujące.
Nie ma jednak na świecie takiego badania, które objęłoby Wasze badania, bo jesteśmy jedyni którzy robią badania okresowe. Biorąc pod uwagę ostatnie 15 osób w różnym wieku, które je zrobiły potwierdziłbym następujące problemy dedykowane dla Polski:
1.Deficyt witaminy B12 u osób nie suplementowanych. Z mojej perspektywy mamy stały problem dietetyczny i metaboliczny w kierunku tej witaminy w naszym kraju.
2.Deficyt witaminy B9 u osób suplementowanych. Tutaj wprowadzenie EGCG nawet w małych ilościach, powoduje drastyczne obniżenie poziomu tej witaminy, co wymusza jej wsparcie.
3.Deficyty witamin z grupy B. Tego się nie robi całościowo nigdzie na świecie stąd to jest tylko moja sugestia. Dziwny efekt pozytywnie uzyskujemy podając witaminy B2,B4, B1. Nagle metabolizmy stają się bardziej efektywne i przyspieszają pozytywnie.
4.Podobnie jest z witaminą B6. Przypadki padaczek pokazują pewną prawidłowość: bardzo wysoki poziom witaminy B6 w osoczu krwi, a jej podanie w postaci aktywnej nagle poprawia sytuację dziecka i obniża liczbę ataków. Wydaje mi się, że tutaj mamy do czynienia z brakiem konwersji tej witaminy na odpowiednim poziomie, co dla mnie oznacza ukryty deficyt.
5.Cynk. To, że ciągle chorują nasze dzieci to już jest istotny sygnał, by wiedzieć że cynku w organizmie jest za mało. Zazwyczaj w ZD jest to poziom dla populacji na dolnym zakresie normy. Często powtarzam, że w tym przypadku ZD powinien mieć inną normę, która uważa górną granicę normy populacyjnej za odpowiedni dla ZD.
6.Witamina D3. Z tą witaminą jest tak, że jak mówi się o populacji to wyniki ca. 20 ng/ml nie są dramatem, ale jak się uwzględnia zapotrzebowanie dla ZD na poziomie powyżej 50 ng/ml to już oznacza to, że dzieci z ZD nie mają tej witaminy w ogóle i wymagają stałej suplementacji dostosowanej do ich układu genetycznego.
Podsumowując: deficyty/zmienności są widoczne wtedy gdy robimy badania. Jeżeli ich nie robimy, to nie wiemy że one są. Nie wiem czy lepiej jest wiedzieć, czy nie wiedzieć. Z jednym dzisiaj się nie da dyskutować: metabolizm w ZD jest inny, wymaga innych zasobów w diecie i suplementacji, a wymagania organizmu są takie, że odbiegają od tego co jest typowe dla populacji. W efekcie mało skutecznym jest odnoszenie się do norm populacyjnych. Dużo bardziej celowe jest tworzenie spersonalizowanych norm tylko dla osób z ZD.