Czy płodność mężczyzn z ZD nie jest podobnym efektem do płodności mężczyzn bez ZD?
luty 11, 2020 by Jarek
Kategoria: Wiedza o Zespole Downa
Tak można by ująć bardzo ogólnie problem jaki postawiła Justyna i to bardzo celnie. Analizując jedynie przypadki jednoznacznie określone, widać pewną zbieżność. Mężczyzna, który pracuje, jest dobrze odżywiony, pracuje na zewnątrz na słońcu, ma dużo aktywności, ma dobrą rodzinę jest sprawniejszy, zdrowszy a co za tym idzie płodny.
Kiedyś analizując ten problem ostrzegałem, notabene za przytomnymi badaczami, że płodność mężczyzn z ZD nie jest jedynie funkcją ich sprawności ale przede wszystkim zrozumieniem przez nich czym jest seks. Uwaga: mamy co raz bardziej świadomych mężczyzn z ZD!
Po drugie tam gdzie para była świadoma swojej seksualności były dzieci, jeżeli nikt w to nie ingerował jak w Brazylii czy Argentynie! Zatem seksualność w dotychczasowych badaniach, jak i sama płodność mogły być źle interpretowane, gdyż wielu z mężczyzn z ZD po prostu nie rozumiało tego.
Innym wątkiem, który wciąż nadmieniałem, jest wprowadzenie suplementacji. Poprawa funkcjonowania mężczyzny z ZD na poziomie metabolicznym, energetycznym musi przekładać się na jego płodność i sprawność. Im bardziej aktywny jest mężczyzna, im bardziej jest wspomagany suplementacyjnie tym bardziej jest świadomy…a to prowadzi do seksu.
Można by tak dywagować, ale wspieram myślenie jakie zainicjonowała dawno temu Cora w Niemczech. To ona zasugerowała, by lepiej uczyć zabezpieczać się przed niechcianą ciążą osoby z ZD, niż pozwolić na to. Warto wrócić do tego problemu, gdzie działacze Pro Life w Australii spowodowali, że pojawiło się nowe pole walki: czy osoby z ZD mogą mieć dziecko czy też nie? Ja już nie chcę opowiadać się po czyjejś ze stron, ale wyłapuje te inne konteksty tej dyskusji.
http://www.zespoldowna.info/chcemy-miec-dziecko-ja-mam-zespol-downa-i-ja-mam-zespol-downa.html
Obserwując tą polemikę nagle zauważyłem, że w Australii nikt nie mówi o tym, że chłopak z ZD, czy dziewczyna z ZD mogą być bezpłodni…ba mówi się o tym, że stosując odpowiednią antykoncepcję mogą doświadczać tego co wszyscy…szok dla naszej “średniowiecznej” Polski i to duży nieprawdaż?
Czyż nie jest to sygnał dla nas rodziców dzieci z ZD, że to co dla nich zrobiliśmy i robimy zmienia je na tyle, że pojawiają się problemy o których do tej pory nie musieliśmy się martwić? Warto o tym myśleć.